magazyn Świat Nei Jia
NR 40 (LUTY-MAJ 2005)
JUBILEUSZOWE WYDANIE

Kung Fu

SEMINARIUM Z SIFU DEREKIEM JOHNSONEM
(JOW GA KUNG FU ATHLETIC ASSOCIATION)
KRAKÓW, 14 -19.01.2005
Maciej Zarych, Dariusz Karkowski

Stowarzyszenie Sportowe Jow Ga Kung Fu, Polska

Jak istotne są relacje uczniowie - mistrz, gdy trenuje się sztuki walki chyba nie trzeba tutaj nikomu przypominać. Szczególnie w tradycyjnych systemach kładzie się na tę kwestię duży nacisk; nauczyciel nie jest tylko instruktorem (takim jak np. wykwalifikowany i drogi nauczyciel aerobiku), zyskuje natomiast tajemniczo brzmiące miano Sifu.

14 stycznia na krakowskim lotnisku uczniowie polskiego oddziału Jow Ga Kung Fu Athletic Association, powitali czarnoskórego, wiecznie uśmiechniętego Amerykanina. O ile jednak Sifu Derek Johnson nie przystawał do stereotypu tajemniczego, groźnego mistrza, to jego krakowscy uczniowie stanęli na wysokości zadania okazując iście dalekowschodnią pokorę i uprzejmość.

Całość pobytu Sifu Dereka Johnsona była bardzo dokładnie zaplanowana i dość intensywna dla ćwiczących. Pierwszy trening odbył się już trzy godziny po przyjeździe naszego nauczyciela. Frekwencja oczywiście dopisała, na sali stawili się wszyscy starsi uczniowie, także spoza Krakowa. Reprezentowane były Bielsko Biała, Jordanów, Sucha Beskidzka, Rzeszów, Sanok. Oprócz tego nie zabrakło również młodszych ćwiczących i początkujących. Tematem seminarium, było praktyczne zastosowanie technik poznawanych w formach, czyli jak ktoś słusznie zauważył - właściwy sens nauki kung fu. Sifu często podkreślał wagę otwartego, twórczego adaptowania technik pod kątem uzyskiwania jak największej ich efektywności w określonej sytuacji i jak najlepszego dostosowania do własnych warunków psychomotorycznych. Ćwiczenia z partnerem obejmowały stosowanie nowo poznanych elementów na reagującym kontratakami partnerze.

 

Sifu udzielał dodatkowych, szczegółowych wyjaśnień pomagając w opanowaniu kolejnych technik. Po treningu odbyło się małe powitalne spotkanie dla ćwiczących, którego nie przeciągano zbyt długo ze względu na poranny trening, który był zaplanowany nazajutrz. Był to trening otwarty dla wszystkich chętnych; każdy kto chciał, mógł po uiszczeniu drobnej kwoty uczestniczyć w czterogodzinnych zajęciach, na których Sifu pokazywał techniki Chin Na, czyli techniki chwytów, a także obrony przed nimi. W programie było między innymi kilka sposobów ucieczki przed sprowadzeniem do parteru, sporo różnego rodzaju metod zakładania dźwigni w stójce i przykłady wykorzystania łokci i kolan w krótkim dystansie. Obowiązywały tu podobne reguły jak na poprzednim treningu ważne zwłaszcza przy okazji ćwiczenia dźwigni, które często są obarczane błędem nadmiernej komplikacji. Sifu podkreślał konieczność dobierania jak najprostszych, łatwych do zastosowania rozwiązań. Wszystko było podawane w bardzo przystępny i przyjazny sposób, właściwy Sifu Derekowi Jonhsonowi.

Po południu tego samego dnia odbyła się bardzo ważna uroczystość oficjalnego otwarcia szkoły przy ulicy Konopnickiej 84. Zebrali się na Sali wszyscy ćwiczący Jow Ga. Honorowym gościem spoza szkoły był Sifu Tomasz Chabowski. Cała uroczystość była bardzo ciekawym wydarzeniem, odwołując się bezpośrednio do tradycji chińskiej. To honorowanie tradycji jest bardzo istotne dla Jow Ga. Wszyscy zebrani wyrazili szacunek założycielom naszego stylu i patronowi sztuk walki Generałowi Kuan Kungowi, składając pokłon. Następnie przystąpiono do ceremonii przyjęcia nowych uczniów - Bai Si. Dai Si Hing (najstarszy uczeń) Darek Karkowski w ich imieniu podał Sifu ceremonialną filiżankę herbaty i tradycyjny prezent; po ich zaakceptowaniu szkoła powiększyła się o kilkunastu nowych uczniów. Następnie Sifu odsłonił wykonany specjalnie na tę okazję przez mistrza kaligrafii napis, który przypisany jest każdej oficjalnie uznawanej szkole Jow Ga na świecie - Yun Yee Tong - sala odważnych, dobrych i sprawiedliwych.

Dopełnieniem części oficjalnej były pokazy form w wykonaniu najstarszych uczniów, którym towarzyszył rytm wygrywany na bębnie przez Sifu Dereka Johnsona i wspólne przecinanie wstęgi symbolizujące otwarcie naszej szkoły. Po zakończeniu części oficjalnej, za zgodą i wyraźną aprobata Sifu rozpoczęła się zabawa, która dla niektórych trwała naprawdę bardzo długo. Następnego dnia odbył się m.in. trening dla dzieci; najmłodsi ćwiczący Jow Ga mieli naprawdę świetną zabawę. Obserwujący ich poczynania obecni rodzice nie mogli opanować śmiechu, widząc swoje pociechy z wielkim zapałem uczestniczące w zabawach wymyślanych przez Sifu. Zresztą nastrój ogólnej wesołości towarzyszył całemu treningowi grupy dziecięcej. Niedzielne popołudnie przyniosło naukę Tańca Lwa - bardzo istotnego elementu Jow Ga. Sifu uczył nas specjalnych kroków, rytmu; mówił też o tradycyjnym znaczeniu tego tańca. Ostatni trening odbył się już na własnej sali przy ul. Konopnickiej. Sifu poprowadził bardzo intensywny trening, na którym poznawano między innymi techniki walki z kijem. Duża dynamika tych ćwiczeń wymagała dobrego przygotowania kondycyjnego i narzucała konieczność nienagannej koncentracji, ze względu na realne ryzyko kontuzji. W czasie tych zajęć zdążyliśmy również poprawić elementy niektórych znanych nam już form, a kilku z nas poznało nową formę - z ławeczką. Po treningu cała grupa ćwiczących udała się do restauracji na pożegnalną imprezę. Do restauracji Sifu został dowieziony mercedesem z 1936 roku.

Jego właściciel - jeden z ćwiczących zapewniał, że wszystkie części są oryginalne. Uczestnicy seminarium wręczyli również swojemu nauczycielowi prezent, a rano, gdy żegnali go na lotnisku Balice usłyszeli obietnicę ponownego spotkania w listopadzie tego roku. Z pewnością dla każdego ćwiczącego spotkanie z Sifu było bardzo wartościowym i inspirującym przeżyciem.

Powrót do spisu treści


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.