magazyn Świat Nei Jia
NR 37 (SIERPIEŃ 2004)

HISTORIA KUNG FU
Jacek Świątkowski

jacek@swiatkowski.pl
Polskie Stowarzyszenie Hung Gar Kung Fu

Najstarsze wzmianki o chińskich technikach walki pochodzą z epoki neolitu, czyli z około 4000 lat p.n.e. Według legendy. Żółty Cesarz Huang Ti pokonał swego wroga Chi Yuo stosując technikę walki Go Ti, polegającą na przebijaniu przeciwnika rogami na hełmie. Nic ma innych dowodów historycznych potwierdzających prawdziwość tej legendy, nie ma więc pewności, że wyrafinowane formy sztuki wojennej pochodzą z czasów Żółtego Cesarza. Następnym śladem prehistorii Kung Fu są zapisy wyroczni, wykonane na kościach, pochodzące z czasów dynastii Shang (ok. 1523-1027 p.n.e.). Potwierdzają one istnienie Go Ti, a nawet opisują jak pewne ruchy walki przekształciły się w rodzaj tańca sławiącego siłę, męstwo i zwycięstwo. W tańcu tym ludzie z przytwierdzonymi na głowach rogami bodli się nawzajem, rzucali na siebie i powalali na ziemię. W następnych wiekach sztuki walki stają się bardziej różnorodne i wyrafinowane. Przyczyna ich rozwoju leżała w coraz to większych ambicjach lokalnych władców, za czym szły potrzeby praktyczne w zakresie wyszkolenia armii. Pojedynczy wojownik stał się mniej ważny niż wojsko jako całość. Wykształciła się potrzeba takiego szkolenia żołnierzy, aby umieli ze sobą skutecznie współdziałać, nie tracąc jednocześnie umiejętności walki samodzielnej. Powstały metody treningu formacji. Jednym z najstarszych kompletnych systemów walki, służących takiemu celowi, jest technika, która pojawiła się pod nazwami Shang Pu, Shuai Go i Sho Pu. Powstała ona ok. VI w. p.n.e. Po dodaniu elementów wniesionych o tysiąc lat później przez najeźdźców mongolskich, powstał z niej Lung Hua Chuan. Jest to już usystematyzowany metodycznie zespól chwytów, rzutów i uderzeń. Stal się on jedną z podwalin późniejszych szkół Ju-Jitsu i Judo. Równolegle rozwijało się także Chin Na. W epoce Konfucjusza i Lao Tsy sztuki walki powiązano ze strzelaniem z luku i jazdą konną. Wynikało to z coraz większej wagi, jaką przywiązywano do zachowania się na polu bitewnym, w walkach brała teraz bowiem udział duża liczba wojowników.

W tym czasie zaczął rozwijać się ludowy nurt sztuki walki (tajne stowarzyszenia). Spowodowało to powstanie nowych rodzajów oręża, gdyż do celów bojowych zaczęto adaptować narzędzia rolnicze, a nawet sprzęty domowego użytku. Jeżeli piszemy, że na dalszy plan zeszło rozwijanie indywidualnych umiejętności walki wręcz, nie należy dopatrywać się w tym całkowitego ich zaniedbania. Już wtedy znajdujemy wzmianki o boksie uprawianym przez chińska szlachtę i niektórych mnichów. Podstawy Kung Fu, kształtowane w tamtym okresie, są wspomniane przez historyków chińskich pod różnymi nazwami: Chi Chi San, Wu Ni, Chi Ni itd. Wielki rozwój sztuki walki nastąpił w okresie San Kuo (Trzech Królestw - 221 do 265 r.n.e.). W Chinach okres ten cieszy się osobliwa sława, jako wyidealizowany wiek rycerskości i szlachetności, dzięki cyklowi opowieści "San Kuo Czy Jen I" (Dzieje Trzech Królestw). Legendarny bohater tych opowieści generał Kuan Ju, doczekał się nawet ogłoszenia Bogiem Wojny Kuan Ti, który, według ludowych wierzeń, zapobiega wojnom. Jednak w świetle dzisiejszych badań, okres San Kuo jawi się jako czas anarchii, zamętu i niezwykle krwawych walk. a co do szlachetności i patriotyzmu uczestników tych walk, dzisiejsi historycy maja poważne wątpliwości. Uważa się też, że rozwój sztuki walki w tym okresie był nie tyle zasługa legendarnego Kuan Ju, co wynikiem trwającej 45 lat wojny, Nie można jednak nie doceniać znaczenia legendy San Kuo dla podbudowy ideologicznej tajnych stowarzyszeń i ćwiczonej w nich sztuki walki. Chodzi zwłaszcza o legendarną "przysięgę w czereśniowym sadzie", złożoną przez trzech świetnych wojowników: Zhang Fei walczącego mieczem, Liu Pei - walczącego włócznią i Kwan Ju - walczącego halabardą, jednoczących się dla ratowania kraju. Legendę tej przysięgi zna w Chinach każde dziecko. Kolejne ożywienie zainteresowania sztuką walki wręcz było dziełem człowieka znanego jako Hua Tuo. Był on lekarzem żyjącym ok. III w.n.e. Zafascynowany sprawnością i zręcznością dzikich zwierząt, prowadził systematyczne badania, obserwując sposoby walki pięciu zwierząt: tygrysa, niedźwiedzia, jelenia, małpy i żurawia. Na tej podstawie stworzył system ruchów, które obecnie znajdujemy w większości systemów Kung Fu. Następnie, łącząc ten system z ćwiczeniami taoistycznych ascetów, został twórcą własnego stylu Wu Xing Xi (Zabawy Pięciu Zwierząt). Początkowo nie był on pomyślany jako system walki i miał na celu "usprawnić ciało i pobudzić umysł".

Z czasem zauważono przydatność lego stylu w realnej walce, zaczęto go więc w niej stosować. Po udoskonaleniu ćwiczeń przez cesarza Taizu z dynastii Południowej Song (420-475 n.e.), siały się one pierwszą znaną szkolą Kung Fu. Uważa się ten styl za pierwotną wersję ćwiczonego dziś Chang Chuan, czyli "Długiej Pięści". Dynamiczny rozwój Sztuk Walki datuje się mniej więcej od VI w.n.e., to jest od czasu, gdy do klasztoru Siu Lum (Shaolin), w prowincji Honan, przybył z Indii Ta Mo (Bodhidhanna), zwany w innych źródłach But Tor, Dat Mor lub Da Mo. Po chodził on ze szlachetnego, rodu i znal hinduską sztukę walki Vajramuki. Jak głosi legenda. Ta Mo przebył setki kilometrów niosąc przesianie buddyzmu. Wędrówka jego zakończyła się na stoku góry Shao Shih, gdzie w górzystej, zalesionej okolicy znajdował się Shaolin Si (Świątynia Młodego Lasu). W klasztorze tym uczeni mnisi tłumaczyli święte księgi sanskrytu na język ojczysty. Ta Mo nie został przyjęty gościnnie. Tamtejszy Fang Chang (Główny Mnich) obawiał się reformatorskich poglądów hinduskiego patriarchy. Zmuszony do pozostania poza klasztornymi murami. Ta Mo schronił się w jaskini i rozpoczął trwające wiele lat medytacje, pozostając przez ten czas w absolutnym milczeniu. Jedna z legend mówi, że odciął sobie powieki, by uchronić się od przeszkadzającego w kontemplacji snu, a w miejscu, gdzie upadły one na ziemię, wyrosły krzewy herbaty. Napar z liści herbaty pomagał później mnichom pozostawać w czujności w czasie medytacji. Według innej legendy. Ta Mo przez dziesięć lat tak uporczywie wpatrywał się podczas medytacji w skalną ścianę, że jego ciemnoniebieskie oczy przewierciły w niej dwie dziury na wylot. Dopiero wtedy Fang Chang uznał autorytet mędrca i zezwolił mu na wejście do klasztoru.

Ta Mo stał się pierwszym Tsu (patriarchą) sekty Chan w Chinach. Jego silna osobowość wycisnęła niezatarte piętno na chińskim, a potem japońskim buddyzmie. On to wprowadził do Chin buddyzm Chan (Zen), który miał ogromny wpływ na rozwój duchowego zaplecza sztuk walki. Widząc słabość fizyczną mnichów, uniemożliwiającą im postępy na drodze medytacji, wprowadził 18 ćwiczeń poprawiających kondycję i zwiększających wytrzymałość ciała i umysłu. Ćwiczenia te polegały na napinaniu mięśni w pozycjach statycznych. Był to po prostu jeszcze jeden rodzaj asan (postaw medytacji, na jakich oparta jest joga).

Na ich podstawie powstał system ćwiczeń zwany Shih Pa Lo Han Sho, czyli 18 Rak Lohan'a. Śmierć Ta Mo była, według legendarnych przekazów, równie intrygująca, jak jego życie. Tu Fei (historyk Chan) utrzymuje, że kilkakrotnie próbowano otruć mędrca, ale jego uodporniony medytacjami organizm zwalczał truciznę i inne ziemskie zagrożenia. W końcu Ta Mo przyjął truciznę z własnej ręki i zmarł w wieku 150 lat (w rzeczywistości prawdopodobnie miał wtedy 79 lat). Po śmierci Ta Mo niejaki Sung Yun, świecki urzędnik Północnej Dynastii Wei, wracając do Chin z podróży, spotkał na swym szlaku Wielkiego Mistrza, który miał tylko jeden, sandał na nodze. Sung Yun przybył później do klasztoru i opowiedział mnichom o tym dziwnym spotkaniu. Po otwarciu trumny okazało się, że zniknęły z niej zwłoki, pozostał natomiast jeden sandał. Inna wersja odejścia Ta Mo mówi o tym, że Mistrz, zasiawszy ziarno wiary w Chinach (wg jego słów "jeden kwiat rozkwita w pięć płatków, a owoc dojrzewa sam"), uznał swoją misję w tym kraju za zakończoną i udał się do Japonii niosąc tam posłanie buddyzmu. Oczywiście, trudno poważnie traktować te legendy, niemniej rola Ta Mo w tworzeniu się Kung Fu była bardzo ważna. Tymczasem rosła sława sztuk walki mnichów klasztoru Siu Lum. O skuteczności ich technik świadczy walka mnichów u boku cesarza Taizong" a, drugiego władcy z dynastii Tang (618-907), przeciw generałowi Wang Się Kong, która pomogła mu rozstrzygnąć na swoją korzyść konflikt o władzę nad Państwem Środka (legendarna walka 13 przeciw tysiącom). Z czasem zaczęto w klasztorze udoskonalać technikę, wzbogacając ją o ruchy innych zwierząt (ostatecznie było ich 10). Powstał z tego bardzo spójny system, będący jakby wizytówką klasztoru. Niezależnie od praktykowania tego systemu, niektórzy mistrzowie specjalizowali się w technikach jednego, wybranego zwierzęcia. Z samego założenia szkoły walki mogły się najlepiej rozwijać w klasztorach. Mnisi poddani twardej regule klasztornej byli przyzwyczajeni do wyrzeczeń i wysiłku, będącego podstawą ciężkiego treningu, a jednocześnie nic byli oni obciążeni obowiązkami życia świeckiego. Dzieląc czas między medytację, pracę i ćwiczenia dochodzili do wspaniałych rezultatów. Szybko zaczęła otaczać ich sława, która stała się później legendą. Do dziś zachowały się wgłębienia w kamiennej podłodze sali do ćwiczeń klasztoru Siu Lum, wybite nogami całych pokoleń ćwiczących w niej mnichów. Przez wicie lat przewaga twardej szkoły z Shaolin była nie do podważenia w stosunku do innych stylów. Jednakże skostnienie starych form, oraz konkurencja nowych szkól, spowodowała poważny kryzys w buddyjskiej sztuce walki. Dzieje się tak do XVI w., kiedy to do wspomnianego klasztoru przybył mnich imieniem Chuen Yuan lub Kwok Yuen. Postanowił on rozszerzyć pozostawiony przez Ta Mo stary styl walki. Początkowo uszeregował go w postaci 72 technik, potem wciąż niezadowolony ze swych osiągnięć, wybrał się w podróż po kraju w poszukiwaniu mistrza, który pomógłby mu w dziele odnowy. Wreszcie, na dalekim południu, spotkał mistrzów Pai Yu Feng'a i Li Chieng'a. Wspólnie dokonali syntezy 170 ruchów Kung Fu, które stworzyły podstawę Szkoły Klasztoru Shaolin (Siu Lum).

Na skutek tych zmian sztuki wojenne w tym ośrodku ponownie stały się najbardziej kompletnym systemem Kung Fu w Chinach, i stąd rozprzestrzeniały się na cały kraj. W tym okresie mnisi z Shaolinu badali i rozwijali siły wewnętrzne, siły zmysłowe, medytację, różne formy walki wręcz, techniki z bronią, ziołolecznictwo i inne. System Shaolin stal się wkrótce znany jako autorytatywna droga Kung Fu. W tym czasie zbudowano ponad dziesięć filii klasztoru. Co więcej, za panowania dynastii Ming, mnisi uważani byli za przedstawicieli sprawiedliwości. Gdziekolwiek pojawił się mnich z Shaolin, jego umiejętności były zawsze wykorzystywane do pomagania innym i ochraniania ich. Sposób walki Shaolin stal się tak wpływowy, że rozprzestrzenił się także w Japonii, Korei, a nawet w Indochinach. Najstarsze japońskie sztuki wojenne opisywano jako "paraliżującą sztukę ludu Ming" lub "Miękkie Techniki". Te miękkie techniki nauczane były przez mnicha Chen Yuan Yen, który mieszkał w Japonii za czasów panowania dynastii Ming. Miękkie techniki mistrza Yen stały się fundamentem juji-tsu, czyli miękkiej sztuki. Oprócz klasztoru Shaolin, sztuki walki rozwijały się także w górskich rejonach Wudang. W pewnym okresie tamtejsze szkoły zagroziły nawet hegemonii stylowej Shaolinu. Powstały one na przełomie XI i XII w. w środowisku świeckich wyznawców taoizmu. Później centrami rozwoju sztuk walki stały się także taoistyczne klasztory. Pierwsza z wybitnych postaci wśród tych szkól Kung Fu był generał Yue Fci, żyjący w czasach północnej dynastii Song. Znany był jako mistrz władania włócznią. Tworząc swoją szkołę położył nacisk na szybkość i zwinność, a nie na silę i wytrzymałość. Nie wiadomo dokładnie, jak wyglądał opracowany przez niego styl'. Jako na założyciela powołują się na niego zarówno szkoły twarde, jak i miękkie. Musiał być człowiekiem wielkiego formatu, gdyż jego dziełem stał się przełom w sztukach walki (dokonał przełamania hegemonii Shaolin na tym polu). Drugim wybitnym znawcą i praktykiem taoistycznych sztuk walki był nic wojskowy, lecz mnich Zang Sen Feng, żyjący w klasztorze w górach Wudang, w prowincji Hebei. Podobno zaczynał od poznania stylu Siu Lum (Shaolin). W niektórych opracowaniach pisze się o nim wręcz jako o Zhang Sen Feng'u, mistrzu Shaolin. W oparciu o wiedzę tak zdobytą, a także filozofię taoistyczną, utworzył własny styl, będący przeciwieństwem stylu Siu Lum (Shaolin). W stylach wywodzących się z taoizmu, większy nacisk kładziono na zwinność i odporność na ciosy. Zhang był zwolennikiem metody odpierania ciosów szybkich, gwałtownych i długich ruchami wolnymi i miękkimi. W odróżnieniu od szkół Shaolin, które opierały się na "pracy zewnętrznej", szkoła Wudang podkreślała konieczność "pracy wewnętrznej", rozumianej jako wzmocnienie trzech czynników: Jing - esencji życia, Qi - energii wewnętrznej i Shen - ducha. Do czasu dynastii Ming (1368-1644) było w użyciu 18 rodzajów broni. Wiąże się z tym ciekawa legenda. Cesarz Ing Zhong został schwytany przez oddziały wroga w Shanzi w 1449 r. Dwór Ming postanowił uzupełnić szeregi armii ludźmi, potrafiącymi walczyć w sposób mistrzowski. W turnieju zwyciężył Li Tong, potrafiący posługiwać się doskonale właśnie 18 rodzajami broni. Od tego czasu funkcjonuje w Chinach powiedzenie "Li, ekspert w 18 rodzajach broni". Na Zhang Sen Feng'a powołują się różne style, w tym Tai Clii Chuan. Różnił się on zasadniczo od współczesnego Tai Chi Chuan, uprawianego jako rodzaj gimnastyki zdrowotnej. Był to swojego czasu groźny styl bojowy, o dużej skuteczności w walce. W XVII w. dynastia Ming traciła stopniowo swoją potęgę, w kraju narastało niezadowolenie, wybuchały kolejne powstania. W końcu, powstanie wzniecone przez Li Tsy Czeng'a, niewykształconego, ale zdolnego dowódcę, obaliło dynastię Ming. Li Tsy Czeng ogłosił się pierwszym cesarzem nowej dynastii Szun. Dowódca potężnej armii Wielkiego Muru, Wu San Kuci, prawdopodobnie z powodu osobistego sporu z Li Tsy Czeng'ien o jedną z konkubin, ogłosił się mścicielem Ming'ów. Z niejasnych do dziś powodów wezwał on na pomoc Mandżurów i otworzył im bramy w wielkim Murze. Wu San Kuei wygrał Li TsyCzeng'a z Pekinu i ścigał go na zachód, gdzie ostatecznie go pokonał. W tym czasie Mandżurowie spokojnie zajęli Pekin i przejęli władzę w kraju, ustanawiając nową dynastię. Wraz z upływem czasu powoli zapominano o ostatnich złych latach pilnowania władców Ming i narastało zdecydowane pragnienie obalenia obcej i nie dążącej do asymilacji dynastii, traktującej Chiny jako kraj podbity. Dynastia Mandżurska dążyła do zastąpienia chińskich tradycji własnymi zwyczajami, uważając chińskie dziedzictwo za nieistotne, a samych Chińczyków za gorszą rasę. Pomimo rozpaczliwego oporu miejscowej ludności, Mandżurom udało się zająć także Chiny Południowe. Aby móc łatwiej sprawować kontrolę nad olbrzymim i ciągle niespokojnym krajem, postanowili zniszczyć największe centrum Sztuk Walki, czyli klasztor Siu Lum (Shaolin). Najpierw, w roku 1760, przeprowadzono atak na klasztor północny oraz jego pomniejsze filie. Wielu mnichów zginęło, inni rozproszyli się i udali na wygnanie do Korei i Japonii. Nigdy już Siu Lum północny nic odzyskał nawet cienia swej poprzedniej świetności. Potem zniszczono także Klasztor Południowy, z którego ocalało według legendy tylko 5 osób (faktycznie ok. 300), zwanych potem Pięciorgiem Starszych. Byli to mnisi Cni Shin, Pak Mci, Fund To Tak, Miu Hm i mniszka Ng Mui. Stworzyli oni pięć podstawowych stylów południowych, wywodzących się bezpośrednio z klasztoru Siu Lum (Shaolin). Są to style: Hung Gar, Mo Gar, Liu Gar, Li Gar i Choy Gar. Część mnichów przeniosła się do mniejszych, nic rzucających się w oczy klasztorów, inni założyli tajne stowarzyszenia, część wreszcie zaczęła nauczać za pieniądze, aby móc przeżyć. Owa diaspora stała się faktem o podstawowym znaczeniu, gdyż tę drogę sztuki, znanej do tej pory tylko nielicznym wtajemniczonym, zaczęto upowszechniać na terenie całego państwa, czyniąc z nich jeden z filarów ruchu oporu. Doprowadziło to do powstania wielu nowych stylów, istniejących do dzisiaj.

Ciekawą sprawą jest to, że o ile mnisi w Klasztorze Shaolin byli jednorodnie wyszkoleni, to już u ich bezpośrednich uczniów zaczęły rozwijać się różne systemy. Powodem była prawdopodobnie procedura treningowa, wcielana w życic przez klasztor. Każdy mnich musiał przejść przez dziesięć oddzielnych studiów treningowych, z których każdy kładł nacisk na inne aspekty Kung Fu. Dopiero po ukończeniu tego "szkolenia podstawowego", mnisi zaczynali się specjalizować w jednym lub dwóch wybranych przez siebie kierunkach. Toteż później, tworząc własne szkoły, opierali się głównie na swojej specjalizacji. Wraz z upływem czasu, style coraz bardziej się od siebie oddalały. Co więcej, rosły różnice nawet w obrębie jednej szkoły, gdyż uczniowie tej samej specjalności często nic mieli możności konfrontowania swej wiedzy i umiejętności między sobą.

Wielu mistrzów nie ograniczyło się tylko do upowszechniania wiedzy o Kung Fu, ale uczestniczyli oni aktywnie, wraz ze swoimi uczniami, w organizowaniu ruchu oporu wobec Dynastii Mandżurskiej, która od XVII w. okupowała kraj. W tym okresie dla wielu Chińczyków nadrzędnym celem było przywrócenie władzy prawowitej dynastii Ming. Symbolem tego pragnienia stał się nawet ceremonialny ukłon, wykonywany w sztukach walki. W tradycji chińskiej słowo "Ming" oznacza jasność, na którą w pisowni składają się dwa symbole - Słońca i Księżyca. W symbolice ukłonu zaciśnięta pięść symbolizowała Sionce, a lewa, otwarta dłoń - Księżyc. Połączone razem oznaczały Ming. Wykonanie takiego ukłonu było równoznaczne z przyznaniem się do dwóch rzeczy, do pragnienia restytucji dynastii Ming i do uczestnictwa w ruchu oporu. Mimo że Klasztor Shaolin nigdy już nie zdołał powrócić do dawnej świetności, zaczął się ponownie uaktywniać ok. roku 1800. Były ku temu dwie przyczyny. Pierwszą była wewnętrzna korupcja, panująca we wszystkich szczeblach władzy w Chinach, drugą zaś rosnące wpływy państw zachodnich. Efektem ubocznym tak szeroko rozpowszechnionej demoralizacji rządzących, było znaczne osłabienie wewnętrznego reżimu, czego rezultatem w dalszej kolejności były ciągłe rosnące wpływy ekonomiczne i wojskowe Anglii, Francji i Rosji. Chińczycy musieli przeciwstawić się próbom kolonizacji, co spowodowało przywrócenie ograniczonej możliwości działania klasztorowi Shaolin. Pewną gwarancją bezpieczeństwa dla mandżurskich władz było to, iż nic mógł on już powrócić do dawnej świetności. Na skutek poprzednich prześladowań klasztor stracił wielu mnichów, którzy posiadali dużą wiedzę o sztukach walki, jak i oryginalne źródła pisane. Straty te były praktycznie nie do odrobienia. Mimo że był to nadal najsilniejszy ośrodek sztuk wojennych w Chinach, który kształcił wojennych artystów, jego wpływy nie były już ani wyłączne, ani tak wielkie, jak w poprzednich epokach. Zmniejszyło się także zainteresowanie sztukami walki, rzadko więc osiągano wyniki porównywalne z dokonaniami wielkich poprzedników. W całej historii Chin, począwszy od powstania cesarstwa jako państwa totalitarnego, opartego na władzy hierarchii biurokratycznej cesarskiego dworu, co dokonało się ok. 220 r. p.n.e. i zakończyło okres feudalizmu, powtarzają się masowe ludowe powstania, skierowane najczęściej przeciw władzy cesarskiej. Najstarszym z powstali o większym zasięgu było powstanie Żółtych Turbanów, wzniecone przez uzdrowiciela Czung Kue i jego uczniów w 184 r.n.e., które stało się bezpośrednią przyczyną upadku dynastii Hań. Powstania takie byty możliwe dzięki spontanicznemu ruchowi tajnych stowarzyszeń, będących rodzajem chłopskiej masonerii, a zarazem szkołami walki, nierzadko używającymi narzędzi rolniczych jako broni. Stowarzyszenia te, nazywane też Chuanami (inaczej Kuen lub Quan, w zależności od transkrypcji), działały w sposób mniej lub bardziej zakonspirowany, a kolejni władcy bądź całkowicie zakazywali bądź, też zezwalali na działalność Chuanów. Przyjęcie do stowarzyszenia związane było ze specyficznym rytuałem, szeregiem wyszukanych prób, jakim poddawany był przyjmowany. Chuany stanowiły masowe zaplecze dla bardziej wyspecjalizowanych szkól walki (także dla szkół klasztornych), do których z reguły nie przyjmowano ludzi zupełnie surowych. Duży rozgłos poza Chinami zyskały dwa powstania z drugiej połowy XVIII w. i początku XX w., nazwane przez europejczyków powstaniem Tai Ping'ów i powstaniem "bokserów". Pierwsze z nich wybuchło w 1850 r. i było kontynuacją rebelii chłopskiej, zapoczątkowanej dwa lata wcześniej w powiecie Hengczou, przez Chan Chia Sanga - jednego z przywódców tajnego stowarzyszenia San T'ien Huej (Związek Trzech Punktów), zwanego też San Ho Huei (Triada). W okresie poprzedzającym bezpośrednio wojnę chłopską Tai Ping'ów, obszarnicy z Kuangsi wysiali do Pekinu specjalną delegację, by prosić rząd o pomoc w walce z około trzydziestoma dużymi oddziałami chłopskimi, walczącymi z opaskami na głowach i sztandarami z wypisanymi hasłami "w imieniu nieba przywrócimy sprawiedliwość", "wypędzić Tsing'ów (Mandżurów), przywrócić Mingów" i innymi podobnymi. Podobna sytuacja panowała na większości terytorium kraju. Włączenie się do walk Tai Ping'ów (Sekty Wielkiego Pokoju) nie mogło nastąpić w lepszym momencie.

Tai Ping'owie byli sektą religijna, założoną przez Hung Haiu Chuana - człowieka wykształconego, któremu nie powiodło się przy egzaminach do służby cywilnej. Około 1840 roku przeczytał on krótka rozprawę, napisaną przez misjonarzy protestanckich, zawierającą część ewangelii chrześcijańskiej, przetłumaczonej na język chiński. Na tej podstawie stworzył on sektę, którą nazywał chrześcijańską, ale która naprawdę niewiele miał a z chrześcijaństwem wspólnego. Posługując się chrześcijańską retoryką, Tai Ping'owie głosili ideologię najbliższą utopijnemu komunizmowi. Jeśli szukać dziś analogii do tych idei, to najbliższa im byłaby Korea pod rządami Kim Ir Sena. Chrześcijańska retoryka Tai Ping'ów była szalenie powierzchowna i momentami karykaturalnie zniekształcona. Na przykład Hung Haiu Chuan ogłosił się Bratem Boga i Vice Bogiem, a jego brat ogłosił się Żywym Wcieleniem Chrystusa. Powstanie zatoczyło szerokie kręgi i przez 15 lat wiązało praktycznie wojska cesarstwa, pomimo że nic poparło go większość wielkich tajnych stowarzyszeń. Powstaniu natomiast jawnie sprzyjali chrześcijańscy misjonarze, a skrycie choć bardzo aktywnie, mocarstwa kolonialne, widzące w nim szansę na osłabienie, a następnie kolonizację Chin. Walczący przeciw znienawidzonej dynastii powstańcy nic rozumieli, że osłabiają kraj w obliczu poważnego, zewnętrznego zagrożenia. Wiadomo, że Hung Hiau ćwiczył swoich ludzi w posługiwaniu się bronią białą i w walce wręcz, poddawał ich żelaznej dyscyplinie, oraz że ogromna większość jego zwolenników niewiele rozumiała z nowej ideo- Następnym wielkim wydarzeniem związanym z historią sztuk walki było "Powstanie Bokserów" (I Ho Quan - Pięści Sprawiedliwości i Pokoju), które wybuchło w 1900 r. Było ono w pewnym sensie reakcją na osłabienie państwa, dokonane przez Tai Ping'ów, choć nieodmiennie skierowane było przeciwko Tsingom. Powstańcy głosili "wypędzimy świnie i barany (czyli misjonarzy)" oraz stale "hasło dyżurne" wszystkich powstań, czyli "wypędzić Tsing'ów, przywrócić Mingów". "Bokserom" naród przypisywał nadprzyrodzoną moc z racji skuteczności ich działania. Pozostały na ich temat liczne opowieści, o tym jak w nielicznych grupkach, a nawet pojedynczo, powstrzymywał i przeważające siły przeciwnika. Wrogowie panicznie się ich bali, gdyż atakowali z zaskoczenia, aby nagle zniknąć pozostawiając za sobą tylko trupy. Po pól roku ciężkich walk powstańcy wkroczyli do Pekinu, wymuszając na przerażonym dworze cesarskim legalizację ich ruchu, którą kilkakrotnie cofano i ponownie im przyznawano. W czerwcu 1900 roku nastąpiła interwencja militarna mocarstw kolonialnych, które uznały, że ich interesy zagrożone są sukcesami "Bokserów". Międzynarodowy korpus ekspedycyjny starł się po raz pierwszy z wojskami I Ho Quan 11 czerwca 1900 r. na stacji kolejowej Lofa, w pobliżu Pekinu. Po trzech dniach walk, interwenci, pomimo posiadania artylerii przeciw szablom i jednostrzałowym karabinom powstańców, zmuszeni zostali do odwrotu. Stwierdzili wtedy, że linia kolejowa stanowiąca drogę ich zaopatrzenia została rozebrana na odcinku kilkuset kilometrów i w ten sposób znaleźli się w pułapce. Pierwsza interwencja poniosła sromotną klęskę. Tymczasem dwór mandżurski spierał się, co zrobić z powstańcami, którzy panoszyli się w stolicy. Wydawano sprzeczne dekrety ("Wobec tego, że ludność uczy się chwytów I Ho Quan'ów dla obrony własnej i swoich rodzin, sąd powinien ustalić, kim jest dany człowiek, bandytą czy też nie, lecz nie interesować się, czy należy on do związku"; "wśród zajmujących się boksem są zarówno dobrzy, jak i źli ludzie" itp.). W końcu dekretem uznano działalność stowarzyszenia, zarazem podporządkowując ich oddziały wojsku, które odtąd miało prowadzić działania wspólnie z "Bokserami". Cesarzowa Tz'u Si miłosiernie obdarowała powstańców "ryżem, pieniędzmi i starą bronią", zarazem wzywając ich "do odparcia niebezpieczeństwa zewnętrznego". Zachowując formalny sojusz z "Bokserami", rząd starał się wystawiać icli na ogień zagranicznych karabinów i dział. Zdarzało się, że żołnierze rządowi strzelali w plecy swoich "sojuszników", zamiast do obcych wojsk. 3 sierpnia 1900 r tzw. "armia sojusznicza" ośmiu mocarstw rozpoczęła ofensywę na Pekin. 4 sierpnia pod Peits'ingiem "Bokserzy" i armia chińska stoczyli krwawą bitwę zadając najeźdźcom ciężkie straty (ok. 10% stanu armii). W kulminacyjnym momencie bitwy generał Ma Ju Kun wydal rozkaz odwrotu i pierwszy zbiegł z pola walki. W ten sposób wojska chińskie zostały pozbawione dowództwa. Klęska była tylko kwestią czasu. Rozkaz generała MaJu Kun wbrew pozorom nic był ani głupi ani przypadkowy. Spójrzmy na to od strony interesów cesarskiego dworu. Wybór był następujący: albo pokonanie najeźdźców i perspektywa zwycięskich "Bokserów" panoszących się w stolicy, albo zaprogramowana porażka, po której będzie można przystać na pewne warunki wroga i zawrzeć pokój, zachowując jednak władzę. Za skutki klęski płacić miało i tak społeczeństwo, które od wieków aż do dzisiaj było zawsze głównym wrogiem dla chińskiej elity władzy. Dwór na tej klęsce niczego nie tracił, a zyskiwał szansę utrzymania się przy władzy. Dwór mandżurski rozpoczął rokowania pokojowe z najeźdźcami ogłaszając, że "głównymi sprawcami obecnej sytuacji są uczestnicy I Ho Quan i należy ich bezlitośnie wytępić". Gdy powstańcy zrozumieli, że rząd ich zdradził, zwrócili się znów przeciw Tsingom ("Precz z Tsingami, śmierć cudzoziemcom, niech żyją Chiny"). Jednakże powstanie było już praktycznie przegrane. Walki ciągnęły się jeszcze do marca 1901 r., ale siła "Bokserów" z okresu kwiecień - sierpień 1900 r. już nic powróciła. Powstanie stopniowo wygasało. Dodatkowego wyjaśnienia wymagają dwie sprawy: "Bokserami" nazwali powstańców Europejczycy, nic nie wiedzący o Kung Fu i niewiele rozumiejący z tego, co się dzieje w Chinach. Jeszcze niedawno autor akademickiego podręcznika historii napisał o I Ho Ouan'ach. że "uprawiali oni pewien rodzaj prymitywnej taoistycznej gimnastyki, przypominającej boks"; Szalenie rozpowszechniony jest zupełnie błędny pogląd, że powstańcy zostali rozgromieni w czasie "55 dni pekińskich", z powodu użycia przeciw nim broni palnej. Otóż po pierwsze, okres "55 dni pekińskich" był czasem ich największej potęgi, a po drugie Chińczycy znali broń palną na wiele wieków wcześniej niż Europa. Należy pamiętać, że to z Chin do Europy dotarła wraz z najazdami Mongołów pierwsza broń palna, a nie odwrotnie. Co najwyżej można stwierdzić, że technologia chińska od polowy dziewiętnastego wieku zaczęła systematycznie zostawać w tyle za technologią europejską, nic mając takiego motoru rozwoju, jakim stał się nowoczesny kapitalizm, a zatem, że broń najeźdźców była nowocześniejsza i przez to bardziej skuteczna. Nie mogło to mieć jednak większego wpływu na przebieg walk. W 1900 roku nie było jeszcze CKM-ów, czołgów i samolotów bojowych. Zwykle karabiny i armaty, mimo pewnych różnic, były po obu stronach frontu z grubsza takie same. Wątpliwe też, by niewielki w końcu korpus ekspedycyjny najeźdźców miał ich więcej niż armia chińska. Trudno też zgodzić się z lezą, że powstanie zostało rozbite. Bliższe prawdy jest stwierdzenie, że wygasło. Powstańcy w przeważającej większości byli chłopami, którzy po zdradzie cesarskiego rządu stracili wiarę w zwycięstwo i mimo całego patriotyzmu nie mogli zapomnieć o swoich gospodarstwach. Większość z nich po prostu rozeszła się do domu. Ekspedycje kanie wojsk rządowych rozbijały już tylko niewielkie oddziały najbardziej zawziętych wojowników. Dyskusyjna jest też teza, że powstanie poniosło klęskę. Jest to prawda w sensie militarnym, ale trzeba pamiętać, że powstańcy I Ho Quan nie dopuścili do kolonizacji Chin i przepędzili misjonarzy, którzy po powstaniu Tai Ping'ów osiągnęli ogromne wpływy i systematycznie niszczyli niezrozumiałą dla nich chińską kulturę (na przykład spalenie Letniego Pałacu pod Pekinem, pełnego bezcennych nieraz, starożytnych dzieł sztuki, uważali za właściwą reprymendę za nieuprzejme potraktowanie posłów na dworze Tsing'ów). W końcu, w roku 1911 Chińczycy wyzwolili się spod tyranii dynastii Tsing, dzięki powstaniu zorganizowanemu przez Suń Yet Sen'a. Po rewolucji nastąpiła siedemnastoletnia wojna wewnętrzna, która doprowadziła do powstania pierwszego w historii Chin demokratycznego rządu. Jednak jej efektem ubocznym było całkowite tym razem, zniszczenie Klasztoru Siu Lum (Shaolin) w roku 1926. W tym właśnie roku, Chian Kei Sheh zorganizował sławną dzisiaj Północną Eskapadę. Celem jej było zniszczenie niezależnych zarządców wojskowych, którzy przeciwstawiali się zjednoczeniu Chin. W XX w. powstała w Szanghaju sławna organizacja sztuk walki, z której wywodzi się bezpośrednio organizacja Chin Woo (Jing Wu - w pin-yin). Założył ją w marcu 1909 r. Huo Yuen Jat (Huoyuenjia - w pin-yin), który uczył się Mi Zhong Kuen od swojego ojca Huo len Di. Celem jej było propagowanie i nauczanie sztuk wojennych. Do swojej działalności związek zaprosił lak sławnych mistrzów jak: Cen Zhin Zeng (styl Orla), Lo Juan Yu (styl Północnej Modliszki), Geeng Cia Kuan (styl Hsing I), Wu Chien Chuwan, który był założycielem stylu Wu Tai Clii Chuan. Chociaż działalność związku Chin Woo była zabroniona podczas II Wojny Światowej, to po jej zakończeniu została wznowiona. Dzisiaj posiada 16 filii w różnych częściach świata, włączając w to filię w Hong Kongu, która została założona w 1918 r. W 1994 roku w Szanghaju powołano do życia Międzynarodowy Związek Chin Woo. Po wyzwoleniu Chin spod panowania dynastii Mandżurskiej, rozpoczął się okres ponownej organizacji Sztuk Walki. W 1928 r. powstał Nań King Central Kuo Shu Institute (Centralny Instytut Kuo Shu w Nań King), którego celem była konsolidacja Kung Fu w zgrupowanie mistrzów. Od tego czasu Kung Fu stało się w Chinach znane jako Kuo Shu, co oznacza "Technikę Narodową". Wśród zaproszonych do współpracy mistrzów byli: Gu Zou Chang, Won Lai Shon, Wong Shao Cou i Li Shan Wu. Specjalizowali się oni w Północnym Shaolin, Pa Kua, Mieczu Li Far i stylu Tan Twe. Byli oni bardziej znani jako "Pięć Tygrysów z Północy". Mistrzowie ci mieli duży wpływ na dalszy rozwój chińskich sztuk walki. Spotykali się w celu przedyskutowania poszczególnych technik stosowanych w nauczanych przez siebie stylach, nie zważając przy tym na animozje, dzielące poszczególne szkoły. Tak więc styl, który rozwinął się pod patronatem Centralnego Instytutu, zawierał w sobie elementy wielu systemów. Szkoła ta znana była potem jako "Długa Pięść". W następnych latach "Pięć Tygrysów Północy" udało się do Kantonu, aby dopomóc w organizowaniu na tamtych terenach kolejnego Instytutu Kuo Shu. Tym razem do współpracy zaproszono słynnych mistrzów stylów południowych. Byli to Lin In Tan (styl Mok Gar Kuen), Lin Shih Zon (styl Hung Gar), Wu Gsao Jon (styl Białego Żurawia). W Instytucie tym podjęto wysiłki zmierzające do połączenia stylów północnych i południowych. Kiedy w 1949 r. Chinami zawładnęli komuniści, wielu mistrzów musiało wyjechać do Hong Kong'u i na Taiwan. Ten sam czynnik spowodował falę migracji za ocean, co przyczyniło się do rozpowszechnienia Kung Fu w Stanach Zjednoczonych. W samych Chinach ćwiczenie Kung Fu zostało zakazane, jako przeżytek czasów przed-rewolucyjnych. Za ćwiczenie stosowano drakońskie kary. Prześladowania spowodowały powolny upadek Kung Fu w samym Państwie Środka. W wielu rodzinach przekazywano sobie wiedzę na ten temat w najściślejszej tajemnicy, mimo to bezpowrotnie stracono wiele unikalnych technik, a nawet całych stylów. Sytuacja ta nie mogła nic odbić się ujemnie na jakości przekazu. Mistrzowie przyjeżdżający gościnnie do Chin już w czasach, gdy uprawianie sztuk walki nie było objęte surowymi restrykcjami, często nie mogli rozpoznać prezentowanych styli. Rozluźnienie wspomnianych rygorów nastąpiło dopiero w latach 70-tych. Wiązało się to z szerszym otwarciem Chin na świat, a także ponownym odkryciem dziedzictwa przeszłości po ciemnych latach rewolucji kulturalnej. Powstały kolejno Instytut Sportu i Specjalistyczny Instytut Wu Shu (powrócono do tej nazwy w oficjalnej terminologii). Zmieniły się bardzo formy uprawiania sztuk walki w Chinach. W miejsce sztuki służącej przeżyciu i samodoskonaleniu się, ewentualnie celom leczniczym, pojawiła się formuła sportowa. Przez takie podejście uległy one ogromnemu wypaczeniu. Sport narzucił wiele nieznanych ograniczeń. Duża ilość technik Kung Fu ma za cel obezwładnienie przeciwnika i w wypadku skutecznego zastosowania może okazać się śmiertelna, co mieści się całkowicie w założeniach sztuki wałki. Cecha ta automatycznie eliminuje ze sportu najskuteczniejsze techniki. Jest sprawą oczywistą, że celem ataku w Kung Fu były najsłabiej osłonięte i przez to najbardziej na niego podatne części ciała przeciwnika, co jest sprzeczne z zasadami walki sportowej. Przykłady podobne można mnożyć, ale nie o to w końcu chodzi. Pozostaje nam mieć nadzieję, że aspekt sportowy nie przesłoni wszystkim zainteresowanym prawdziwego sensu i ducha sztuk walki, tak jak pojmowali go ich twórcy. Jeżeli doszłoby do tego w samej ich kolebce, byłaby to ogromna strata.

Powrót do spisu treści


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.