NR 7 (CZERWIEC 1999)
"Świat Nei Jia" jest magazynem wydawanym społecznie, żaden z autorów
tekstów nie dostaje za nie pieniędzy. Ukazuje się on tylko dla tego, że
znajdują się osoby, które chcą się podzielić swoją wiedzą z innymi.
Życie nauczycieli sztuk walki w naszym kraju nie jest łatwe. Bardzo
trudno jest utrzymać się tylko z uczenia. Najczęściej pracują oni gdzieś
na "pełny etat", a po pracy prowadzą (za niewielkie pieniądze) zajęcia
kilka razy w tygodniu. Muszą mieć też czas dla rodziny i oczywiście na
własną codzienną praktykę.
Przy takim trybie życia trudno jest znaleźć chwile, aby napisać jakiś
tekst dla czasopisma . Dlatego należy mieć duży szacunek dla ludzi, którzy
z takim poświęceniem dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Badźcie wyrozumiali czekając na każde następne wydanie "Świata Nei
Jia". Może się on ukazać, dopiero kiedy nadejdzie odpowiednia ilość materiału.
Stąd biorą się te ostatnie opóźnienia w jego ukazywaniu się.
Jeżeli chcecie czytać o stylach przez siebie uprawianych, przekonajcie swoich nauczycieli do podzielenia się z innymi swoimi materiałami. "Świat Nei Jia" otwarty jest na współpracę ze wszystkimi.
W ostatnich tygodniach powiększyła się ilość polskich stron WWW o sztukach
walki. Adresy niektórych z nich możecie znaleźć tutaj. Pamiętajcie o ich
częstym odwiedzaniu, bo są stale uaktualniane.
Magazyn "Karate - Kung Fu" (jedno z najlepszych polskich pism o sztukach
walki) doczekał się swojej internetowej strony. Oto jej adres:
http://www.karate-kungfu.com.pl
.
Jeśli chcecie aktywnie spędzić wakacje, skorzystajcie z możliwości udziału w różnych letnich obozach i seminariach. Informacje o nich można znaleźć na internetowych stronach klubów.
Następny numer "Świata Nei Jia" ukaże się po wakacjach.
BAGUAZHANG - STYL DŁONI OŚMIU TRYGRAMÓW
Tekst i zdjęcia: Jarosław Szymański, Pekin-listopad 1992/Shanghai-maj
1999
e-mail: yaleike@hotmail.com lub jarek@shiuol.cn.net
http://msnhomepages.talkcity.com/SpiritSt/xinyi/index.html
W chińskich sztukach walki zawsze istniało wiele tajemnic, do których dostęp miało tylko grono wybrańców. Niektórzy mistrzowie mieli wielu uczniów, inni zaledwie kilku, ale wszyscy tajniki swej sztuki przekazywali tylko bardzo wąskiej grupie rumen tudi (uczniowie, którzy przekroczyli bramę, czyli oficjalnie przyjęci poprzez specjalną ceremonię) i tzw. koutou, wybranym uczniom. Na nich spoczywało zadanie rozwijania stylu i przekazywania go kolejnym pokoleniom. Wszystko to miało na celu ochronę tajemnic danego stylu, by nie przedostały się one w ręce niepowołanych. XX wiek przyniósł sporo zmian w tradycji. Coraz częstsze kontakty Chińczyków z cudzoziemcami, otwarcie się Chin na Zachód, upowszechnienie broni palnej, a tym samym zmniejszenie znaczenia walki wręcz - to wszystko zaowocowało zmianą mentalności mieszkańców Kraju Środka, ich podejścia do kung-fu i jego sekretów. Ciągle jednak istnieje wiele stylów okrytych głęboką tajemnicą, bardzo rzadko szerzej nauczanych, a jeśli do tego dochodzi, uczniowie dostają najczęściej tylko bardzo pobieżną wiedzę. Jeśli pytają nauczyciela o coś więcej, ten daje im nieprzejrzysty zlepek informacji o energii wewnętrznej, koncentracji etc., który nie tylko, że niczego nie wyjaśnia, ale często wręcz uniemożliwia zrozumienie czegokolwiek.
Jednym z takich stosunkowo mało poznanych stylów jest Baguazhang, czyli Dłoń Ośmiu Trygramów, należący, obok Taijiquan i Xingyiquan (Pięść Formy i Woli) do grupy wewnętrznych odmian kung fu. Styl ten podobno wywodzi się z położonych w prowincji Hubei w górach Wudang klasztorów taoistycznych, gdzie opracował go mistrz Zhang Sanfeng, sławny również ze stworzenia Taijiquan. Ten rodowód trudno jednak uznać za fakt.
Zgodnie z badaniami profesora Kang Gewu, opublikowanymi w jego pracy doktorskiej, istnieje wiele niezaleznych źródeł powstania Baguazhang:
1. wywodząca się od działającego w XIX wieku w Pekinie mistrza Haichuana, najbardziej obecnie popularna odmiana;
2. przekazana przez Li Zhenqinga (1830 1890) odmiana, zwana Yinyang Baguazhang. Li uczył się tego stylu w prowincji Henan, po czym ok. 1870 roku wrócił do rodzinnej wsi w Hebei, gdzie przekazywał swą wiedzę sąsiadom. W 1937 roku jego uczeń Ren Zhicheng wydał książkę o Bagua;
3. odmiana propagowana przez Xiao Haibo, zwana Yinyang Bapan (Osiem Skrętów Yinyang);
4. wywodząca się z prowincji Shandong odmiana, którą w 1797 mieszkający w Inanie Wang Xiang przekazał Feng Keshan;
5. odmiana rodziny Tian, której spadkobiercą w dziewiątej generacji jest pochodzący z Tianjinu, a obecnie mieszkający w Pekinie mistrz Tian Hui;
6. wywodząca się z prowincji Liaoning, licząca sobie ponad 400 lat historii odmiana, której reprezentatywną postacią jest Song Weiyi;
7. odmiana Wudun Yinyang Baguazhang (Dłoń Ośmiu Trygramów Pięciu Uników Yinyang), wywodząca się z gór Wudang, Taoistycznej sekty Kunlun, propagowana obecnie przez Chen Shaokun; formy składają się z ośmiu dłoni - sekwencji, a z nich każda z 36 technik;
8. odmiana Bagua Lianhuanzhang (Połączone Dłonie Ośmiu Trygramów);
9. pochodząca z gór Wudang, Naturalna Dłoń Ośmiu Trygramów według Zhang Sanfenga (Wudang Ziran Sanfengpai Baguazhang), której stawnymi sekwencjami są Forma Smoka i Forma Płynnych Ruchów.
Bez zagłębiania się w szczegóły można uznać, że style te niewiele się różnią. Kang Gewu dowiódł, że wszystkie w/w style są w rzeczywistości odmianami wywodzącymi się od mistrza Dong Haichuana, a żródeł jego stylu należy doszukiwać się z jednej strony w sztukach walki, które ćwiczył w swej rodzinnej wsi Zhujiawu (czyli style Bafan Quan, Luohan Quan) i Yu Bu, rodzajowi ceremonialnego poruszania się po okręgu, stosowanego przez Taoistów odmiany Quanzhen (Kompletnej Rzeczywistości) z gór Tiantai.
Dong Haichuan urodził się w drugim roku panowania cesarza Jiaqinga (1797)
w prowincji Hebei okręgu Wenan. Od najmłodszych lat odznaczał się olbrzymią
siłą, wcześnie też rozpoczął naukę kung fu, specjalizując się w stylu Luohan.
Dong miał bezpośredni charakter, bardzo lubił podróżować. Gdzieś między
rokiem 1851 a 1861 został zmuszony do ucieczki na południe (byt ścigany
za zabójstwo), co spowodowało, że zetknął się z wieloma mistrzami sztuk
walki. Odwiedził m.in. prowincje Sichuan, Jiangsu i Anhui. Źródła historyczne
milczą na temat tego, czego Dong uczył się w tych prowincjach i od kogo.
Jedna z opowieści krążących wśród ćwiczącycg Bagua mówi, że Dong, przebywając
w górach Jiuhuashan, został zaatakowany przez bandę opryszków. Choć obronił
się, ciężkie obrażenia mogłyby doprowadzić go do śmierci, gdyby nie znaleźli
go mnisi taoistyczni, którzy zabrali rannego do klasztoru na szczycie góry
i zaopiekowali się nim. Gdy Dong wydobrzał trochę, pewnego razu wyszedł
na dziedziniec klasztorny, gdzie ujrzał kogoś poruszającego się w niezwykły
sposób - jego stopy zdawały się nie dotykać ziemi, ciało wirowało a ramiona
jak meteory przeszywały powietrze. Zafascynowany, padł do nóg mnicha i
tak stał się uczniem dwóch taoistycznych mistrzów - pochodzącego z gór
Wudang pustelnika, zwanego "Nieśmiertelnym z Żelaznym Kosturem" Guo Jiynan,
oraz Bi Dengxia, zwanego "Dziwnym Mnichem". "Dwaj Wolni Nieśmiertelni"
przekazali Dong Haichuanowi sztuki Tuna i Daoyin (obecnie zwane Qigongiem),
wiedzę o Ośmiu Trygramach Pierwotnych i Wtórnych Niebios, co więcej nauczyli
go sztuki walki opartej na tych zasadach.
Po dziesięciu latach praktyki obaj mistrzowie zezwolili, by Dong Haichuan
wrócił do swej rodziny. Lata ciężkiego treningu i medytacji zaowocowały
niezwykłymi wprost umiejętnościami. Przy swej potężnej posturze (ok.1.90
m wzrostu), długich ramionach (opadającymi kilka cali poniżej kolan) i
bardzo zwinnej pracy nóg Dong nie znalazł sobie równych w walce. W 1865
roku przybył do Pekinu, gdzie jego sława niepokonanego szybko dotarta do
pałaców dostojników mandżurskich, z których jeden zatrudnił Dong Haichuana
w charakterze ochrony osobistej. Dong Haichuan miał wielu uczniów, z których
ośmiu zwanych "Ośmioma Smokami Bagua" było niezwykle utalentowanych. W
1874 roku Dong zrezygnował z pracy i zamieszkał w domu swego zięcia i ucznia,
Shi Jidonga, przekazując tajniki swej sztuki. Zmarł w 1882 roku i pochowany
został w Pekinie. W 1981 roku jego grób wraz z pamiątkowymi stelami przeniesiono
na Zachodnie Wzgórza pod Pekinem.
Dong Haichuana miał wielu uczniów, z których nazwiska ponad 70 zostały wyryte na pamiątkowej tablicy znajdującej się na grobie twórcy stylu. Pierwsi trzej uczniowie to Ma Weiqi, Yin Fu i Shi Jidong i ich style można uznać za najbliższe pierwowzorowi. Niestety, Ma Weiqi zmarł bardzo młodo (doznał wewnętrznych obrażeń podczas jednego z pojedynków) i jego linia praktycznie zanikła. Styl Yin Fu posiada szereg form wykonywanych po prostej, co jest spuścizną po stylu Luohan Quan, który "Chudy" Yin (Shou Yin) ćwiczył przed Baguazhang. Styl Shi znany jest z różnorodności technik nożnych - Shi Jidong znany był jako "Złodziej Nóg" (Zei Tui) ze względu na znakomite kopnięcia. Później Dong przyjął następnych uczniów, z których bardziej znani to Cheng Tinghua, mistrz tzw. Szybkich Zapasów (Kuai Jiao) z Baoding (widoczne jest to w jego Bagua); znany ze swych umiejętności w Shaolinquan Fan Zhiyong (styl ten posiada też interesujący zestaw ćwiczeń Neigong o buddyjskim i taoistycznym rodowodzie); wreszcie grupa mistrzów Xingyiquan, takich jak Zhang Zhaodong i Li Cunyi, która studiowała bezpośrednio u Donga lub u jego uczniów.
Dong Haichuan twierdził, że "sto metod ćwiczenia nie może równać się chodzeniu." "Chodzenie" to najważniejsza metoda praktyki w stylu Dłoni Ośmiu Trygramów. Polega ona na chodzeniu po okręgu w ściśle określony sposób, różny dla różnych szkół Baguazhang. W stylu Liang, stworzonym przez Liang Zhenpu, stosuje się tzw. metodę "brodzenia przez błoto". Polega ona na tym, że noga jak gdyby "przedziera" się przez wyimaginowane błoto. Gdy stopa znajdzie się na ziemi, natychmiast przenoszony jest na nią cały ciężar ciała, po czym tylna noga jest jakby "wyciągana" z błota. W danej chwili ciężar ciała spoczywa tylko na jednej nodze, co zapewnia dużą ruchliwość i możliwość szybkiego przemieszczania się na wszystkie strony bez konieczności przenoszenia ciężaru ciała najpierw na jedną nogę, a potem dopiero na drugą. Dlatego też mówi się, że w "Bagua jest tylko jedna noga". Oznacza to, że nie dzieli się nóg na "pustą" i "pełną", jak w Taijiquan, lecz na "podnoszącą się" i "opadającą". Chodzenie po okręgu jest elementarnym ale i najważniejszym ćwiczeniem. Od niego rozpoczyna się praktyka Bagua i nie mogą zaniedbać go nawet wybitni mistrzowie. Pozwala ono w czasie walki kontrolować maksymalną przestrzeń (a dzięki temu oszczędzać czas i energię), poruszać się we wszystkich kierunkach i przeciwstawić znajdującemu się w środku okręgu przeciwnikowi (lub kilku otaczającym przeciwnikom). Umożliwia też niespodziewane dla przeciwnika przejście za jego plecy; jeśli porusza się on po okręgu, zaatakowanie go po cięciwie, a jeśli po prostej, zneutralizowanie jego siły ruchem okrężnym. Obwód okręgu może być różny - od 12 kroków (dla początkujących) do 4 i mniej (dla zaawansowanych). Za optymalny uważa się okrąg o obwodzie 8 kroków, gdyż wówczas każdy z nich odpowiada jednemu z ośmiu trygramów. Początkujący powinni poruszać się wolno, by wzmocnić siłę nóg i uzyskać odpowiednią stabilność, po czym można szybkość zwiększyć. Praktyka powinna odbywać się w ładnym miejscu, chodzi się często wokół drzewa będącego centrum okręgu i pełniącym rolę wyimaginowanego przeciwnika.
W Baguazhang istnieją tzw. "trzy poziomy" (San Pan) odnoszące się do wysokości, na jakiej wykonuje się ćwiczenie chodzenia po okręgu. Górny poziom jest podobny do zwykłego chodzenia (stąd inna nazwa krok piechura) i praktykowany przez starsze i słabsze osoby. Poziom środkowy wymaga ugięcia nóg i przyjęcia pozycji jak przy siedzeniu na wysokim krześle. Jest on odpowiedni dla młodych osób. Poziom dolny wymaga, by przy chodzeniu kolana i biodra były na jednym poziomie, a pięta, kolano i kość ogonowa znajdowały się w wierzchołkach trójkąta równobocznego. Ten poziom wymaga wielkiej siły nóg i dużych umiejętności, by jednocześnie spełnić warunki całkowitego relaksu ciała i równomiernego oddechu. Jeden ze sławnych uczniów Dong Haichuana, Cheng Tinghua, właściciel sklepu z okularami, naprawiał okulary klientów "siedząc" przez kilka godzin dziennie przy niskim stoliku. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nie używał on żadnego krzesła!
W praktyce Baguazhang należy unikać tzw. trzech chorób tj.: zbyt głębokiego oddychania i wciskania powietrza do brzucha, co może doprowadzić do uszkodzenia płuc, "przesilania siły" (niepotrzebnego napinania się, co powoduje sztywność ruchów) i wyprężania klatki piersiowej (powinna być ona w naturalny sposób schowana w ramionach).
Podstawowe kroki Bagua to koubu i baibu. Jeśli poruszamy się po okręgu
i zewnętrzną (tj. będącą po zewnętrznej stronie w stosunku do osi koła)
stopę skręcimy palcami na zewnątrz, to jest to baibu, a jeśli palcami do
wnętrza koła, to jest to koubu. Koubu powinien być mały i wykonany pod
kątem prostym, natomiast baibu duży, zrobiony po łagodnym łuku. Tylko doskonałe
opanowanie tych kroków zapewnia dużą zwrotność i szybkość poruszania się.
|
|
W Bagua, oprócz chodzenia po okręgu stylu tym istnieje wiele specyficznych
metod ćwiczenia. Dla uzyskania odpowiedniej twardości dłoni i ciałą ćwiczy
się Dłoń Stalowego Piasku (Tie Sha Zhang); specjalne lekarstwo stosowane
w tym ćwiczeniu nie tylko zapobiega degeneracji dłoni, ale wręcz działa
na nie kosmetycznie. Liang Zhenpu, jeden z najmłodszych uczniów Dong Haichuana,
potrafił w lodzie dziesięciocentymetrowej grubości wyrąbać palcami okrągły
otwór. Shi Jidong sławny był z utwardzania całego ciała poprzez uderzenia
o mur Zakazanego Miasta.
Siłę przedramion zwiększa się poprzez dźwiganie stalowego drąga, o
wadze zwiększanej stopniowo od 2 do 20 kg, podczas chodzenia po okręgu.
W dłoniach trzyma się cegły lub też obciążone są one glinianymi "rękawicami.
Na nadgarstkach wiesza się pierścienie o wadze do 5 kg, na przedramionach
np. wiadra stopniowo napełniane wodą. Dodatkowo można włożyć tzw. stalową
koszulę o wadze do 15 kg. Do ćwiczeń nóg, oprócz chodzenia po okręgu, zalicza
się także "słupy kwiatu śliwy" (Mei Hua Zhuang; jest to pięć wbitych w
ziemię słupów, z których cztery wyznaczają wierzchołki kwadratu, a piąty
jego środek), po których porusza się w ściśle określony sposób, oraz "lot
przez dziewięć pałaców" (Fei Jiu Gong). "Dziewięć pałaców" (Jiu Gong) to
dziewięć wysokich drągów, z których osiem jest wbitych w ziemię na obwodzie
koła (symbolizują one osiem trygramów) a dziewiąty umieszczony jest w jego
centrum. Ćwiczenie polega na poruszaniu się pomiędzy drągami przy wykorzystaniu
koubu i baibu tak, by ich nie dotknąć (znajdują się one w stosunkowo niewielkiej
odległości ok. 80 cm.). W ten sposób doskonali się kroki Bagua i zwinność
całego ciała. Poza tym w Bagua istnieją specjalne ćwiczenia lekkości całego
ciała, tzw. Qing Gong, pozwalającej na szybkie i lekkie poruszanie się,
jak również na wspinanie po murach, chodzenie po gzymsach, etc., wykorzystuje
się chodzenie po brzegu olbrzymiego kosza (tzw. Fu Di Pen), początkowo
obciążonego (pełnego), który jest stopniowo opróżniany.
Dłoń Ośmiu Trygramów w sywch różnych odmianach zawiera bardzo wiele form, zarówno bez, jak i z bronią. Zasadą jest, że im więćej form tym późniejszy i dalszy od oryginału jest styl. Podobno Dong Haichuan uczył tylko trzech podstawowych technik, a wszystkie pozostałe były tylko kombinacjami to walki. Z upływem czasu kombinacje te zostały jednak zaliczone do ćwiczeń formalnych i straciły swój spontaniczny charakter.
Poniżej chciałbym przedstawić krótki opis form odmiany Liang.
Elementarną formą bez broni jest sekwencja zwana Dingshi Bazhang (Osiem
Dłoni w Ustalonych Pozycjach). W formie tej ramiona nie wykonują niemal
żadnych ruchów znajdują się w jednej z ośmiu ustalonych pozycji - a ćwiczy
się tylko chodzenie po okręgu oraz, podczas zmiany kierunku, koubu i baibu.
Forma ta, zwana też Bagua Qigong, służy doskonaleniu pracy nóg i ich siły,
a przede wszystkim rozwojowi energii wewnętrznej, począwszy od jej skoncentrowania
w Dantian, aż do udrożnienia tzw. ośmiu cudownych kanałów energetycznych
w ciele. Wynika to stąd, że w Bagua ćwiczy się jednocześnie "wnętrze" (energię
wewnętrzną) i "zewnętrze" (mięśnie, ścięgna, kości) tak, by poprzez ćwiczenia
qigongu podnieść zdolność do walki, a poprzez ćwiczenie chodzenia i wykonywanie
form wzmocnić energię wewnętrzną. Podstawową formą w tej sekwencji jest
Naciskająca Dłoń.
Następną w kolejności nauki sekwencją jest forma Laobazhang (Osiem
Starych Dłoni). Nazwa bierze się stąd, że obejmuje ona najstarsze (bo przekazane
przez Dong Haichuana), a jednocześnie najważniejsze techniki walki Baguazhang.
Celem praktyki tej formy jest nauczenie się zastosowania technik Bagua
podczas ruchu po okręgu. Do tych technik zalicza się Zbicie, Pchnięcie,
(także sławne Potrójne Pchnięcie), Rąbnięcie, Ściągnięcie, Wykręcenie itp.
Ćwiczy je się na obie strony; można je wykonywać jako formę solową lub
z partnerem. Później ćwiczy się bardziej zaawansowane formy; Xinbazhang
(Osiem Nowych Dłoni), Lianhuanzhang (Połączone Dłonie), Youshenzhang (Dłonie
Płynnych Ruchów), Baxingzhang (Dłonie Ośmiu Form Zwierzęcych) i inne. Ciekawą
sekwencją jest forma "64 Rąk Bagua". Nie jest to oryginalna forma, stworzona
przez Dong Haichuana, lecz skompilowana przez jego uczniów (głównie Liu
Dekuana, sławnego z mistrzowskiego opanowania włóczni i znającego styl
Wolnych Rąk Yue Fei'a) gdyż Dong kazał "ćwiczyć ręce, a nie mówić o rękach"
(Lianshou bu tan shou). Jego spadkobiercy stworzyli więc tę formę, by techniki
rąk mogły być ćwiczone w grupie. Jej cechą charakterystyczną jest to, że
ćwiczy się ją po prostej, a nie po okręgu. Do najbardziej zaawansowanych
sekwencji stylu należy Longxingzhang - Forma Smoka, przekazywana tylko
nielicznym. Wymaga ona wielkiej zwinności ciała i szybkiej pracy nóg.
Do form z bronią zalicza się Miecz Bagua, Szabla Bagua (bronie te mają
ok. 1,5 m długości i ważą ok. 5 kg), Włócznia Bagua, Drąg Bagua, Podwójne
Topory, Podwójne Maczugi, Podwójne Haki. Najwięcej jest form z szablą,
m. in. Podwójnie Rąbiąca Szabla, Szabla Skręconej Ręki, Szabla 64 Technik.
Ciekawą bronią jest Kij Siedmiu Gwiazd (Qixinggan). Jest to wydrążony na
wylot kij bambusowy, w którego wnętrzu znajduje się nieco rtęci. Kij ten,
zatkany na obu końcach, umożliwia niezwykle skuteczne uderzenia w punkty
witalne. W formach Baguazhang można znaleźć bardzo wiele ruchów pochodzących
ze stylu Xingyiquan. Jedni twierdzą, że wynika to ze współpracy Dong Haichuana
i Guo Yunshena (inni twierdzą, że Cheng Tinghua i Guo Yunshena) po nierozstrzygniętym,
trzydniowym pojedynku tych dwóch mistrzów. Według innej wersji techniki
Bagua pochodzą z wielu różnych stylów, a oryginalną metodą ćwiczenia jest
tylko chodzenie po okręgu.
Ze względu na duże walory zdrowotne, niewątpliwą wartość bojową i pokazową,
warto, by ten tak rzadki styl byt szerzej propagowany.
VIET VO DAO -HISTORIA WIETNAMSKIEJ SZTUKI WALKI
Ryszard Jóźwiak
Nazwa Viet Vo Dao powstała niedawno, w XX wieku. Sztuka walki Wietnamu liczy prawie 5 000 lat. Jest to ogromny przedział czasu, obejmujący wzloty i upadki sztuki wojennej. Historia VVD, opisana poniżej, została opracowana przez prezydenta International Viet Vo Dao, Mistrza Phan Hoang. Uzupełniono ją opracowaniami innych mistrzów wietnamskich m.in. Phan Xuan Tong - twórcy Qwan Khi Dao oraz ekspertów Viet Vu Dao
Całą historię VVD można podzielić na 7 podstawowych etapów:
1 - Etap tworzenia technik (2879 - 111 p.n.e.)
2 - Etap tworzenia teorii (111p.n.e - 906 n.e.)
3 - Etap - okres rozwoju (906 n.e. - 1009 n.e.)
4 - Etap - okres doskonalenia technik i największego rozwoju (1010
n.e. - 1527)
5 - Etap - okres podziału (1527 - 1802)
6 - Etap - okres dekadencji (1802 - 1945)
7 - Etap - okres odrodzenia (1938 ...)
1. Etap tworzenia technik (2879 - 111 p.n.e.)
Rysunki odkryte na ścianach północnego Wietnamu, jak również przedmioty
znalezione w Dong Son (prowincja Thanh Hoa) oraz Chapa (prowincja Loa Cai)
są pierwszym świadectwem tworzenia się sztuk walki. Poza technikami walki
wręcz (bardziej formami zapasów Danh Vat) ludność tych obszarów znała i
opracowała metody walki takimi broniami jak Bua Riu - walka toporem, Doan
Dao - walka mieczem, Guom - walka szablą, Thuong - walka lancą.
Wraz z rozwojem państwa i tworzeniem się kasty wojowników ulepszyły
się techniki walki wręcz jak i metody treningu. Z tego okresu pochodzi
mit o magicznej sztuce walki Thuc An Duong Vong (walka na dystans). Obejmowała
ona cały rytuał oraz realne wykorzystanie technik łuczniczych - Vien Chien
i technik strzelania Tien Phap. W roku 179 p.n.e po raz pierwszy Chiny
podbiły królestwo Au Lac (obecny Wietnam) Podbite ziemie otrzymały nazwę
Nam Viet. Z podbojem tym wiąże się duży rozwój technik z użyciem broni.
Dzięki wpływom chińskim następuje rozwój walki mieczem - Kiem Phap.
2. Etap tworzenia teorii (111p.n.e. - 906 n.e.)
Następne wieki są dla Wietnamu bardzo burzliwe. Mają miejsce powstania
narodowe oraz najazdy wojsk chińskich władców.
Spójrzmy jednak do kalendarza. Pozwoli to nam na lepsze zrozumienie
historii powstania wietnamskiej narodowej sztuki walki VOTA. Nazwa ta w
języku archaicznym oznacza "Dumę Narodu". Dopiero parę tysięcy lat później
zmieniła nazwę na VO THUAT lub VOVINAM. Wróćmy jednak do historycznego
kalendarza:
111 p.n.e. - Wietnam zostaje wcielony do Chin i podbite ziemie noszą
nazwę GIAO CHI
40 n.e. - Pierwsze powstanie zbrojne i odzyskanie niepodległości. Przywrócenie
nazwy NAM VIET ze stolicą ME LINH.
42 n.e. - Nowy podbój dokonany przez Chiny. Utrata niepodległości.
Utworzona zostaje wietnamska partyzantka - DU KICH CHEIN. Bohaterami i
inicjatorami ruchu partyzanckiego są wielcy mistrzowie TRIEU QUANG PHUC,
TRUNG
VUONG, LY NAM DE oraz BO CAI DAI VUONG. Aby lepiej stawić opór okrutnemu
nieprzyjacielowi postanawiają połączyć sztukę walki ze sztuką wojenną,
co daje znakomite efekty. Mistrzowie ci na specjalnym spotkaniu opracowują
teorię w trzech płaszczyznach:
doskonalenie techniki walki,
tworzenie strategii walki,
opracowanie dla strategii walki 5 podstawowych praw:
DI DOANG TRUONG - "krótka technika odbija długi cios", co można porównać
do skracania dystansu w czasie walki.
DI NHUOC THANG CUONG - "Zręczność pokonuje siłę"
KY TAP CHIEN PHAP - "Teoria zaskoczenia". Miała ona szczególne zastosowanie
w walce partyzanckiej, gdzie przywódcy powstania wraz z partyzantami, wykorzystując
bagna jako schronienie, dokonywali nagłych ataków na wojska chińskie. Zastosowanie
tej teorii miało również miejsce w walce wręcz, gdzie uczeń VOTA, dzięki
nieprzewidzianym reakcjom zadawał morderczy cios.
AO ANH BI PHAP - "Teoria iluzji",
PHAN TAQN BIEN PHAP - "Metoda walki bez oporu", czyli stosowanie pułapek.
Wracając do powstania z roku 40 n.e. nie wolno zapomnieć o działalności
dwóch sióstr TRAC i NHI TRUNG. One to stały na czele zwycięskiego powstania.
W wyniku zwycięstwa, starsza siostra TRAC TRUNG zostaje królową, wybraną
przez lud, otrzymując tytuł TRUNG VUONG (królowa TRUNG). Wolność trwa jednak
tylko dwa lata. Chińczycy ponownie wkraczają do Wietnamu. Po klęsce Kraju
Południa, siostry Trung popełniły samobójstwo. Do dziś w Hanoi, w miejscu
gdzie zginęły dwie siostry, stoi świątynia wybudowana na ich cześć przez
lud Wietnamu.
248 n.e. - następne powstanie pod wodzą TRIEU AU trwało tylko kilka
miesięcy.
544 n.e. - powstanie pod wodzą LY BON. Zwycięski kraj otrzymuje nazwę
VAN XUAN ("Wieczna Wiosna").Wolność trwała 58 lat.
602 n.e. - następny najazd chiński. Upadek królestwa VAN XUAN.
3. Etap - okres rozwoju (906 - 1009r)
Chińskie wojska w Wietnamie są bezpieczne tylko w dużych garnizonach.
Patrioci wietnamscy walczą z determinacją. Obok sztuk walki stworzonych
przez wielkich mistrzów, w każdej prowincji, w każdej wiosce, ludność opracowuje
swoje własne metody walki. Powstają metody walki z przyrządami, narzędziami
pracy używanymi na co dzień przez wieśniaków. Do nich należą m.in. cep
- LONG GIAN, korba do mielenia ziarna - MOC CAN, kij - BONG PHAP. Dzisiaj,
we współczesnym Viet Vo Dao przyrządy te są używane jako uzupełni nie treningu.
Ostateczne zwycięstwo nad najeźdźcami odnosi przyszły cesarz NGO QUYEN
w słynnej bitwie na rzece BACH DANG w roku 938. Zwycięstwo to było możliwe
dzięki walkom prowadzonym od roku 905 przez jednego z mistrzów VOTA - Mistrza
TIET DO SU. Dzięki jego śmiałym atakom Chińczycy są stopniowo wypierani
z Wietnamu, a końcowy efekt, czyli wolność, przychodzi dzięki bitwie na
rzece BACH DANG. Cesarz Ngo Quyen zdając sobie sprawę z faktu jak ważne
jest wyszkolenie armii, opracował strategię walki na morzu, jak i szczególne
metody wyszkolenia indywidualnego. Każdy z wojowników musiał bardzo dobrze
opanować walkę wręcz. Odbywały się turnieje sztuk walki. Dzięki mistrzowskiemu
opanowaniu arkanów walki, wielu wojowników awansuje. Następny cesarz, który
objął władzę po stłumieniu wojny domowej, która wybuchła po śmierci Ngo
Quyen, cesarz Dinh Tien Hoang dokonał następnych reform. Opracował cały
system walki dla kawalerii i piechoty. Powołał specjalną organizację wojskową,
która była typową armią zawodową, armią ludzi wszechstronnie wyszkolonych.
W tym okresie Wietnam nosił nazwę Dai Co Viet - Wielkie Królestwo Wietnamu.
4.Etap doskonalenia technik i największego rozwoju(1010 - 1527)
Od roku 1010 do 1225 w Wietnamie panowała dynastia Ly. Stolicą zostało
dzisiejsze Hanoi, noszące wtedy nazwę Thang Long (wzlatujący smok). Kolejni
królowie doceniając wagę sztuki walki, organizowali wielkie turnieje dla
różnych mistrzów Vo. Finał odbywał się z wielką pompą w stolicy. Mistrz
wolnej walki otrzymywał tytuł Thai Vo i mógł go dzierżyć trzy lata, tyle
bowiem było czasu między kolejnymi turniejami. Największe jednak znaczenie
miały sztuki walki pod rządami królów z dynastii Tran (1225 - 1341). W
1253 r. utworzony został Uniwersytet Sztuk Walki Giang Vo Duong. Absolwenci
otrzymywali tytuł doktora sztuki wojennej.
Chciałbym tutaj zatrzymać się na chwilę i przedstawić działalność tego
uniwersytetu oraz powiedzieć, na czym polegała jego wielkość. Absolwenci
tej akademii po jej ukończeniu zdawali egzamin, który predysponował ich
do otrzymania, w zależności od ocen, następujących stopni:
Thi Huong - ogólny dyplom uniwersytecki,
Thi Hoi - licencja sztuki walki,
Thi Dinh - doktorat sztuki walki.
Otrzymanie stopnia najwyższego, czyli Thi Dinh pozwalało ubiegać się
o stopień Thay Vo - stopień mistrza sztuki wojennej. Wiązało się to z możliwością
zdobycia awansu i dostatniego życia. Wbrew pozorom, dostanie się do akademii
Giang Vo Duong było bardzo trudne. Bez względu na pochodzenie, każdy kandydat
musiał przejść przez następujące egzaminy:
perfekcyjną znajomość pisma Chu nom (które powstało w XIII w.),
znajomość zasad Taoizmu i Konfucjanizmu,
Vat Ta - podnoszenie ciężarków lub kadzielnic z brązu,
Nhay Cao - skok w zwyż,
Nhoa Lan - sztuka upadania,
Chay Xa - bieg,
Cuoc Nguu - jazda konna,
Thap Bat Ban Vo Nge - znajomość posługiwania się 18 broniami (z położeniem
głównego nacisku na walkę mieczem),
Dan Vo - tradycyjny pojedynek,
Danh Vat - znajomość ludowych zapasów,
Be Sung Trau - łamanie rogów bawolich.
Kandydaci musieli również posiadać pisemną opinię miejscowego notabla.
Nauka w akademii trwała od 3 do 5 lat. Kolejni władcy nie szczędzili pieniędzy
na uniwersytet zdając sobie sprawę, że wyjdą z niego przyszli świetni dowódcy.
Egzaminy przez wiele lat ulegały modyfikacjom i zmianom. Teraz trochę słów
o egzaminie absolwentów Giang Vo Duong wg programu obowiązującego na tym
uniwersytecie za panowania dynastii Le. Nosił on wtedy nazwę Quy Thi Vo
Duoi Le Thai Top, czyli egzamin z programem oficjalnym. Towarzyszyły mu
ważne aspekty:
równoległe tworzenie się szkół sztuk walki (nosiły one wtedy nazwę
Vo Thuat) w miastach i na prowincji, gdzie sztuki walki należały do programu
wychowania fizycznego w szkole,
obowiązek nauki Vo Thuat przez urzędników państwowych,
obowiązek nauki sztuki walki przez mnichów i praktykowanie jej w klasztorach.
Egzaminy były bardzo ciężkie i trwały przez kilka dni. Obejmowały one
dwa etapy:
a: Phi Van - sprawdzian z teorii, gdzie m. in wymagana była doskonała
znajomość:
Binh Phap - strategii wojskowej,
Ky Tap Chien Phap - taktyki ataku i obrony,
Binh Thu Dia Tue Hanh Binh - znajomość topografii i odczytywania map
wojskowych.
b: Vo Luc - próby fizyczne
Trau Ma - wyscig na wytrzymałość i szybkość,
Tran Luc - egzamin siły fizycznej w tym m.in:
pokonanie określonego dystansu z ciężarem;
obalenie biegnącego bawoła,
podniesienie 60-kg kadzielnicy i przeniesienie jej ponad 20 kroków,
Thao Dien - próba zręczności
skok wzwyż,
skok o tyczce,
nurkowanie,
znajomość padów
Danh Can Kiem - próba ta polegała na tym, aby kandydat uzbrojony w
tarczę i miecz był w stanie odeprzeć ataki przeciwnika uzbrojonego w długą
lancę, której koniec umaczany był w atramencie.
Than Bat Ban - znajomość i umiejętność posługiwania się 18 podstawowymi
broniami.
Do Vat - rodzaj zapasów polegający na rzuceniu lub obaleniu przeciwnika
na ziemię i przytrzymaniu go na ziemi 5 sekund.
Dan Vo - pojedynek na gołe ręce i nogi w trudnych warunkach m.in na
błotnistym terenie, na pniu drzewa zawieszonego 150 cm nad ziemią.
Ky Ma Xa - strzelanie z łuku z konia. Kandydat musiał umieścić 12 strzał
w środku tarczy zwanej Hong Tam.
W okresie panowania dynastii Tran zostało wydanych kilka podręczników
dotyczących sztuk walki. Takie pozycje jak "Binh Thy Yeu Luoc" ("Szczegóły
sztuki walki"), Van Kiep Tong Bi Truyen ("Sekrety strategii") należały
do najbardziej znanych w tym okresie. Jeden z wielkich mistrzów Vo Thuat
- Chieu Minh Dai Voung napisał najsłynniejsze dzieło o wietnamskich sztukach
walki - "Linh Nam Vo Kinh" ("Wietnamska sztuka walki"). Z jego tekstów
korzystali również późniejsi mistrzowie. Dzieło stało się podstawą wiedzy
przyszłego twórcy Vovinam Viet Vo Dao - Nguyen Loc.
Początek XIII wieku to wzrost potęgi plemion mongolskich, które zostały
zjednoczone przez Dżyngis chana. Olbrzymie siły mongolskie ruszyły w kierunku
Chin podbijając olbrzymie terytoria. W 1258 Mongołowie stoczyli pierwszą
pierwszą, zwycięską bitwę z armią cesarza Tran Thai Tonga. Przez pewien
czas zajęli nawet stolicę państwa Thang Long. Walki z najeźdźcami trwały
kilka lat aż do całkowitego wypędzenia wojsk chana. W roku 1960 r. władzę
nad plemionami mongolskimi przejął wnuk Dzyngis chana, Kubiłaj. Wzmocnił
on rządy nomadów w Chinach, gdzie proklamował dynastię Yuan. Po 25 latach
swojego panowania, w roku 1285 ponownie skierował wojska mongolskie na
Wietnam. Do kraju Dai Viet została skierowana prawie półmilionowa armia.
Rozstrzygająca bitwa została stoczona pod Ham Tu, nad rzeką Czerwoną. Wietnamczycy
mimo przewagi napastników zadali wojskom agresora zdecydowaną klęskę. Mongołowie
wraz z Chińczykami powtórnie zaatakowali Wietnam w 1287. W 1288 ponieśli
jeszcze bardziej druzgocącą klęską w bitwie nad rzeką Bach Dang. Wojska
Tran Hung Dao dzięki przemyślnym pułapkom unicestwiły flotę inwazyjną oraz
wzięły do niewoli słynnych mongolskich i chińskich dowódców. Jako ciekawostkę
przytoczę tutaj fakt powstania jednej ze znanych technik walki wręcz, stosowanych
do dzisiaj w VVD. Powstały wtedy słynne techniki nożyc, znane pod nazwą
szczęki smoka, Giao Long Cuoc ( obecnie stosuje się nazwę Don Chan ). Polegały
one głównie na wskakiwaniu na głowę jadącego na koniu przeciwnika i zwalaniu
go na ziemię. Poprzez odpowiedni skręt w biodrach, ekspert potrafił złamać
kark. Inne techniki polegały na wskoczeniu na przeciwnika w ten sposób,
że poprzez oplecenie jego ciała nogami tracił on równowagę. Ciężej uzbrojeni
Mongołowie nie mieli szans w walce ze szybkimi i sprytnymi ekspertami walki
wręcz., którzy w momencie wytrącenia z równowagi oponenta wbijali mu sztylet
w gardło.
Koniec panowania dynastii Tran to okres w którym Wietnam został osłabiony
przez chłopskie powstania oraz napady szczepów Cham. W 1407 r. Chińczycy
ponownie napadli na Wietnam. W 1418 r. Le Loi właściciel ziemski sformował
armię, która w 1427 r. wyzwoliła kraj. Po uzyskaniu niepodległości nowy
cesarz Le Loi na nowo zorganizował sztuki walki. Znana jest do dziś sztuka
walki Lam Son, która występuje również pod nazwą Vo Le Loi. Pod rządami
tego mądrego władcy Wietnam znów stał się prawdziwym mocarstwem. W historii
Kraju Południa ten okres nazywa się złotym wiekiem. Wiek ten wydał wielu
wspaniałych pisarzy, poetów i uczonych. Został utworzony nowy kodeks prawa
cywilnego i karnego tzw. kodeks Hong Duc. Armia została zreorganizowana
i unowocześniona. Niestety ten szczyt potęgi trwał tylko do początku XV
wieku. W 1527 nastąpił przewrót pałacowy, w wyniku którego przejął władzę
generał Mac Dang Dung.
5. Etap podziału na północ i południe (1527 - 1802)
Rodzina królewska uciekła na południe kraju. Po jej stronie stały dwa
rody magnackie Nguyen i Trinh. Walka pomiędzy dwoma zwaśnionymi stronnictwami
trwała prawie sto lat. W walki wplątane były również różne szkoły sztuk
walki. Przyłączały się one do zwaśnionych stron, aby zyskać na znaczeniu.
W wyniku długotrwałych walk ostateczną władzę zdobył ród Trinh. W okresie
walk i wojen domowych do Wietnamu przybyli pierwsi misjonarze z Europy.
W 1535 r. pierwsi dotarli Portugalczycy. Ród Nguyen, wyczuwając szansę
dla siebie w kontaktach z jezuitami, zezwolił na utworzenie misji. Wkrótce
przybyli do Wietnamu Duńczycy, którzy zaprzyjaźnili się z rodem Trinh.
Na początku XVII wieku zainteresowali się Wietnamem również misjonarze
francuscy. Na skutek ich intryg zostały wyrzucone z kraju misje duńskie
i portugalskie. W tym czasie oba rody prowadziły politykę silnej ręki,
co doprowadziło do licznych powstań, tłumionych z wielkim okrucieństwem.
Dopiero w roku 1771 w prowincji Binh Dinh, znanej z najlepszych ekspertów
walki wręcz, rozpoczęło się zwycięskie powstanie. Przywódcami powstania
byli trzej bracia :Nguyen Nhac, Nguyen Hue oraz Nguyen Lu. Powyższą datę
można przyjąć jako początek rozkwitu szkoły Vo Binh Dinh oraz Tay Son Nhanh
(Feniks z gór). Ostateczne zwycięstwo odnieśli bracia nad wojskami cesarza
w roku 1783. W roku 1784 armia trzech braci zniszczyła interwencyjną armię
syjamską złożoną z 50 000 ludzi i wspieraną przez flotę francuską. W roku
1786 jeden z braci Nguen Hue wyruszył na północ kraju. Zdobył stolicę Thang
Long (obecne Hanoi). Wietnam został ponownie zjednoczony. W 1788 r. zdetronizowany
król poprosił o pomoc cesarza chińskiego. Ten wysłał mu na pomoc 200 tysięczną
armię. Nguyen Hue ogłosił się królem, zebrał wokół siebie armię złożoną
ze 100 tysięcy żołnierzy. Chińczycy, którzy poprzednio bez oporu zajęli
Thang Long, zostali w 1789 r. zaskoczeni przez Wietnamczyków. W wyniku
krwawej bitwy, z wielkiego 200 tysięcznego korpusu zostało przy życiu niespełna
10 tysięcy ludzi. Było to wielkie zwycięstwo wietnamskich wojowników. Trzej
bracia podzielili się władzą w królestwie. Nguyen Hue przybrał tytuł cesarza
oraz imię Quang Trung. Stolica została przeniesiona do miasta Hue w środkowym
Wietnamie. Cesarz sprawował władzę na całym Wietnamem, który w tym czasie
stał się znowu silnym państwem. W tym okresie zaczęły powstawać pierwsze
warsztaty przemysłowe. Sztuki walki były bardzo popierane przez cesarza.
On sam był wielkim specjalistą, mistrzem pojedynku Dau Vo. Jego nauczycielem
był największy w owym czasie mistrz szkoły Tay Son Nhan, La Son Phu Tu.
Został reaktywowany uniwersytet Giang Vo Duong. Cesarz zdawał sobie sprawę
ze zdrowej rywalizacji szkół. Organizował turnieje walki dla mistrzów.
Przestrzegał rygorystycznie kodeksów honorowych opartych na naukach Konfucjusza.
W Wietnamie ten kodeks oparty był na dwóch zasadach:
1 - Tam Cuong - kodeks, który uczył respektować autorytety:
Quan - cesarz (boskość),
Su - mistrz lub przewodnik (wiedza i umiejętność),
Phu - ojciec (rodzina i cel życia)
2 - Ngu Thuong - 5 zasad życia:
Nhan - dobroć ludzka,
Nghia - obowiązek,
Le - grzeczność,
Tri - intelekt,
Tin - zaufanie
Za rządów cesarza Quan Trung narodziła się kasta Boa Tieu, czyli "opiekunów
dóbr". Byli to eksperci sztuk wojennych - walki wręcz i walki bronią. Chronili
oni m. in wieśniaków i kupców przed napadami bandytów. W czasie wojny wspierali
armię. Pojawiła się również druga kasta wojowników Nhan Da lub Kieu Dung
(cienie nocy). Były to służby specjalne. Przechodzili oni specjalne szkolenie,
które obejmowało m. in:
Than Bat Ban - umiejętność posługiwania się każdą bronią,
Da Hanh - poruszanie się w ciemności,
Dat Hia Do Giang - przebywanie pod wodą,
Bich Ho Du Tuong - sztuka wspinania się po murze i drzewach,
Ngo Khong Danh Van - skok o tyczce przez mur,
Bay - zakładanie pułapek,
Phu Cham - sztuka rzucania nożem i strzałkami.
W tym czasie sztuki walki przybierały nazwy w zależności od prowincji
np. Vo Binh Dinh lub od danego miejsca, w którym były uprawiane np. Vo
Tay Son - sztuka walki z gór Tay Son.
Wielkość Wietnamu w tym okresie trwa tylko do roku 1793, tzn. do chwili
śmierci ostatniego z braci - Nguyen Nhac. Synowie trzech braci rozpoczęli
waśnie między sobą o tron i przywileje. Korzystając z osłabienia państwa
książę Nguyen Anh przy pomocy wojsk francuskich podbił cały Wietnam. Ogłosił
się cesarzem w roku 1803 i przybrał imię Gia Long. Kraj otrzymał nazwę
Wietnam (Kraj Południa). Cesarz był założycielem ostatniej dynastii Nguyen
- dynastii słabej i całkowicie podporządkowanej Francuzom.
6. Etap - okres dekadencji (1802 - 1938)
Wietnam pod rządami rodziny Nguyen tracił coraz bardziej naznaczeniu.
Nowy cesarz nie czuł się mocno na swoim tronie. Zdawał sobie sprawę, że
naród go nienawidził. W roku 1808 uznał się wasalem Chin. Cała jego polityka
opierała się na szerokim współdziałaniu z Chinami i naśladowaniu aż do
przesady kultury chińskiej i zwyczajów panujących na dworze cesarskim.
W tym czasie, tzn. latach 1820 - 1841, przeprowadzane były jeszcze egzaminy
ze znajomości sztuk wojennych. Egzaminy na poszczególne stopnie odbywały
się w cyklu trzyletnim. Forowano ludzi z kasty arystokracji i tych, którzy
bardziej byli biegli w wiedzy literackiej (Quan Vau), niż praktyków sztuki
walki (Quan Vo). Ze starych egzaminów egzamin obejmował m.in umiejętność
posługiwania się broniami tradycyjnymi (Thap Bat Ban). Do nowości należał
sprawdzian ze strzelania z broni palnej (Ban Sung Hiep). Zaniechano całkowicie
sztuki tradycyjnego pojedynku (Dau Vo).
Druga połowa XIX wieku charakteryzowała się gwałtowną ekspansją mocarstw
europejskich w Azji. Wielka Brytania narzuciła swoją dominację Chinom.
Francja i Hiszpania ingerowały w sprawy wewnętrzne Wietnamu. W roku 1858
w Da Nang wylądowały wojska Napoleona III. Cesarz Tu Duc nie chciał toczyć
walki z najeźdźcą Ludność mimo bohaterskiego oporu nie mogła wygrać z bardzo
dobrze uzbrojoną regularną armią interwencyjną. Podobnie jak w poprzednich
latach historii, w szeregach walczących nie brak było mistrzów i uczniów
sztuk walki. Francja ostatecznie zawładnęła Wietnamem na mocy układu pokojowego
z 1884 . Między latami 1858 - 1884 Wietnam był widownią powstań ludowych,
najazdów oddziałów powstańców chińskich, uciekinierów po nieudanym powstaniu
Tai Pingów. Armie czerwonych, białych, czarnych i żółtych flag rabowały
północny Wietnam. Cały ten zamęt był tylko na rękę Francuzom. Cesarz był
całkowicie uzależniony od kolonizatorów. Wietnamem rządziła Rada Gubernatorów.
Nowa władza zabraniała uprawiania sztuk walki. Mistrzowie byli prześladowani
i mordowani. Sztuki walki uprawiane były w tajnych szkołach Mon Phai. Uczestnicy
treningów byli specjalnie wyselekcjonowani i zobowiązani do składania przysięgi.
Zwyczaj ten jest kultywowany do dziś w Viet Vo Dao. Przysięga Viet Vo Dao
Sinh (ucznia VVD) nosi nazwę Ket Nghia.
Jest to również okres powstawania szkół rodzinnych, gdzie wiedza przechowywana
była w danej rodzinie i stanowiła jej tajemnicę. Sztuki walki w tym czasie
zaczęły tracić u młodego pokolenia swój pierwotny sens. Młodzież uważała,
że uprawianie Vo jest anachronizmem w dobie rozwoju broni palnej. Wietnam
do roku 1940 był rządzony twardą ręką przez Francuzów. Mimo wielu powstań
Wietnamczycy nie mogli uzyskać niepodległości.
7. Etap - 0kres odrodzenia (1939..)
W historii Viet Vo Dao jest to bardzo ważny okres. W latach 1938 -
1945 Wielki Mistrz Nguyen Loc stworzył struktury Vovinam Viet Vo Dao. Nguyen
Loc Od najmłodszych lat fascynował się sztukami walki. W rodzinie poznał
techniki starej metody walki Vo Ta. Chcąc dowiedzieć się o innych wietnamskich
sztukach walki jeździł po różnych prowincjach, ucząc się Vo u starych mistrzów.
W roku 1945, po wielu latach praktyki, dał w Hanoi pierwszy pokaz Viet
Vo Dao.
Lata czterdzieste dwudziestego wieku to cały ciąg walk narodowo - wyzwoleńczych.
Wojny z wojskami francuskimi a później japońskimi trwała do roku 1945.W
tym roku Wietnam na krótko został wyzwolony.
W tym czasie powstał na terenie Wietnamu Południowego związek sportowy
- Tong Hoi The Duc The Thao Vietnam, skupiający wietnamskie i chińskie
Sztuki walki. Później związek ten przekształcił się w dwie niezależne od
siebie federacje sztuk walki Ting Vo Hoi i Tong Cuoc Quen Thuat Vietnam.
Około 1950 roku wrócił z Japonii wietnamski mistrz Judo - Ho Cam Ngac.
Założył on w mieście Phu Nhuan, w Południowym Wietnamie pierwszą szkołę
Judo Kodokan.
Równocześnie w mieście Hue, mistrz Ngo Dong uczeń mistrza Chojii Suzuki,
założył pierwszy klub karate - Karate Okinawa.
W mieście Cho Lon w Południowym Wietnamie mistrzowie Lai Qui, Le Nan
Kien Chau Quan Ky i Long Ho Hoi utworzyli stowarzyszenie chińsko - wietnamskich
sztuk walki Tinh Vo Hoi lub Tinh Wu Hui (bardziej znane pod nazwą Kakkas).
W Północnym Wietnamie powstało największe stowarzyszenie sztuk walki.
Utworzyli je mistrzowie Nguyen Loc i Cu Ton. Skupiało ono około 2 milionów
Wietnamczyków, nosiło początkowo nazwę Vo Vietnam a później Vovinam Viet
Vo Dao.
Gdy w roku 1955 nastąpił podział Wietnamu na Wietnam Południowy i Demokratyczną
Republikę Wietnamu większość stowarzyszeń i federacji sztuk walki przeniosło
się na południe kraju.
W latach sześdziesiątych w Wietnamie Południowym działały następujące
związki sztuk walki: Tong Cuoc Vovinam VVD - Federacja Vovinam VVD, która
w latach 70. pomogła w utworzeniu Światowej Federacji Viet Vo Dao,
Tong Cuoc Quyen Thuat Viet Nam - Federacja sztuk walki wietnamsko -
chińskich, do której należeli tacy mistrzowie jak: Lai Qui, Le Van Kien,
Long Ho Hoi, Chan Quan Ky. W skład tej federacji wchodziły szkoły, które
swój początek wywodziły z Chin, a więc m.in. Thieu Lam - "Szkoła dżungli",
Vo Dang - "Szkoła z góry Wu Tang", Nga Mi Phai - "Szkoła białych brwi".
W roku 1968 stowarzyszenie to przekształciło się w Stowarzyszenie Nauki
Sztuk Walki Wietnamu - Tong Hoi Vu Hoc Vietnam. W jego skład weszły inne
znane szkoły z Wietnamu: Vo Binh Dinh - "Szkoła z prowincji Binh Dinh",
Vo Quang Binh - "Szkoła z prowincji, Quang Binh", Kim Ke - "Żółty kogut",
Hac Ho - "Czarny tygrys".
W roku 1972 powstała Światowa Federacja Viet Vo Dao (International Viet
Vo Dao). Rada mistrzów zgodnie postanowieniem mistrza Le Sang - II Patriarchy
Ruchu VVD, objęła opiekę na innymi sztukami walki, których mistrzowie i
przedstawiciele znaleźli się w Europie lub Ameryce. W początkowym okresie,
w ramach IVVD działały następujące style:
Vovinam Viet Vo Dao - gdzie grupę mistrzów reprezentował Hoang Duc
Phi
Qwan Khi Dao - pod przewodnictwem mistrza Pham Xuan Tong,
Thanh Long - pod przewodnictwem mistrza Nguyen Dan Phu,
Han Bai - pod przewodnictwem mistrza Tasteyre Tran Phuoc,
oraz rodzinne szkoły mistrzów:
Tranh Minh Long,
Nguyen Trung Hoa,
Nguyen Tien.
Patriarchę VVD z Wietnamu reprezentował mistrz Phan Hoang
Obecnie International VVD zrzesza trzydzieści krajów członkowskich.
Światowa Federacja VVD wypracowała swój program szkoleniowy w oparciu o
doświadczenia różnych szkół wietnamskich Vo Thuat. IVVD jest ruchem otwartym
dla wszystkich wietnamskich sztuk walki. Dzisiaj w Wietnamie najbardziej
popularne szkoły sztuk walki to Vovinam Viet Vo Dao, Vo Binh Dinh, Thieu
Lam, Nhat Nam i Hong Gia. Na świecie, poza Viet Vo Dao największe poważanie
mają takie szkoły jak: Qwan Khi Dao, Viet Vu Dao (nie mylić z VVD); Vo
Tu Do.
Materiały z publikacji i książek :
1 - Biuletyny International VVD z lat 70 - tych i 80 - tych i 90
- tych
2 - Viet Vo Dao, son essence, vol. Ngo Thiet Hung, Meaux - 1990
3 - Vo Vietnam les arts martiaux, wyd. Amphora 1988
4 - Historia Wietnamu, W Olszewski, wyd. Ossolineum - 1991
YAO CHENGGUANG - MISTRZ YIQUAN
Andrzej Kalisz (yiquan@kki.net.pl)
Wang Xiangzhai (1885-1963), jeden z najsłynniejszych mistrzów
xingyiquan
(hsing-i ch'uan) i twórca systemu yiquan (dachengquan) wiele
lat swego życia spędził w Pekinie. Tutaj właśnie w połowie lat dwudziestych
zaczął nauczać yiquan. Wkrótce jednak przeniósł się do
Tianjinu,
a następnie do Szanghaju. W Szanghaju wyszkolił pierwszą większą
grupę adeptów yiquan (wówczas określanego też przez niektórych mianem szkoły
naturalnej xingyiquan). Dopiero jednak, gdy w końcu lat trzydziestych
Wang przeniósł się na stałe do Pekinu, dojrzały już wtedy system yiquan
(dachengquan) zdobył tu sobie prawdziwą popularność.
Pekin stał
się głównym ośrodkiem tego systemu i pozostaje nim do dziś.
Wang Xiangzhai
- twórca yiquan |
Głównym spadkobiercą nauk Wang Xiangzhai'a był Yao Zongxun (1917-1985).
Yao w stopniu większym niż ktokolwiek inny przyczynił się do tego, że yiquan
przetrwał w latach, gdy nauczanie prawdziwej, efektywnej sztuki walki narażało
na zarzuty propagowania chuligaństwa (a yiquan był wtedy przez osoby nieprzychylne
nazywany "stylem chuligańskim" - liumangquan). Yao Zongxun w 1984
roku założył Pekińskie Stowarzyszenie Badawcze Yiquan - do dziś
główną, najbardziej autorytatywną organizację tego systemu. Wykształcił
wielu uzdolnionych uczniów.
Bracia Yao Chengguang
i Yao Chengrong z ojcem |
Do najwybitniejszych obecnie przedstawicieli yiquan należą synowie Yao Zongxuna - bracia bliźniacy Yao Chengguang i Yao Chengrong. Określa się ich często mianem "podwójnej gwiazdy yiquan". Yao Chengguang prowadzi szkołę "Zongxun Wuguan" (Zongxun - imię ich ojca, wuguan - szkoła sztuki walki), a Yao Chengrong - "Zhongyi Wuguan". Yao Chengguang jest przewodniczącym Pekińskiego Stowarzyszenia Badawczego Yiquan, a Yao Chengrong jednym z wiceprzewodniczących..
Obydwaj bracia rozpoczęli naukę yiquan w wieku 8 lat i kontynuowali
ją nawet w trudnym okresie Rewolucji Kulturalnej, gdy cała rodzina została
zesłana do pracy na wieś. Ćwiczyli, chociaż cierpieli wówczas z głodu i
zimna. Yao Zongxun, nie mogąc w tym czasie utrzymywać stałego kontaktu
z innymi swoimi uczniami, cały wysiłek skierował na nauczanie synów. Również
po zakończeniu Rewolucji Kulturalnej, gdy rodzina powróciła do Pekinu i
Yao Zongxun rozpoczął intensywne propagowanie yiquan, swoim synom poświęcał
wyjątkowo wiele uwagi. Obydwaj bracia w pełni poznali wszelkie tajniki
systemu. Yao Chengguang poddany został dodatkowo wyjątkowo intensywnemu,
trwającemu około 10 lat okresowi specjalnego treningu koncentrującego się
na tui shou (pchające ręce) i san shou (wolna walka).
Młody Yao Chengguang z ojcem |
Yao Chengguang rozpoczął nauczanie ok. 1980 roku, propagując
yiquan w różnych częściach Chin. Odbył wiele pojedynków, w których bezspornie
dowiódł swoich umiejętności. W 1982 roku wziął udział w jednym z pierwszych
turniejów san da, lecz już po pierwszej walce, gdy mimo stosowania ochraniaczy,
w pierwszej rundzie groźnie znokautował przeciwnika, zakazano mu dalszych
startów w zawodach, ze względu na to że dysponował zbyt niebezpieczną eksplozywną
siłą (w yiquan określaną mianem "siły wybuchu" - baozhali). Później nauczał
m.in. w Hong Kongu i Japonii, wszędzie odbywając wiele zwycięskich
pojedynków. Sukcesor legendarnego w Japonii Kenichi Sawai'a, twórcy
taiki-ken,
gdy poznał umiejętności Yao Chengguanga, stwierdził że ma wrażenie, jak
gdyby znów spotkał swego, nieżyjącego już mistrza, i od tej pory co roku
przyjeżdża do Pekinu, by kontynuować naukę u Yao Chengguanga.
Mistrz Yao Chengguang (z lewej)
podczas pokazu yiquan w Hongkongu |
Mistrz Yao Chengguang jest dyrektorem i głównym instruktorem szkoły "Zongxun Wuguan" w Pekinie, honorowym dyrektorem "Zhongyi Wuguan" w Pekinie, przewodniczącym Pekińskiego Stowarzyszenia Badawczego Yiquan, doradcą technicznym Stowarzyszenia Yiquan w Hongkongu, honorowym przewodniczącym i głównym instruktorem Stowarzyszenia Yiquan Rodu Yao w Hongkongu, honorowym przewodniczącym Stowarzyszenia Taiki-ken w Tokio, honorowym przewodniczącym Stowarzyszenia Taiki-ken w Yokohamie, członkiem zarządu Stowarzyszenia Wushu w Pekinie, honorowym przewodniczącym i głównym instruktorem Stowarzyszenia Yiquan w Guizhou, honorowym przewodniczącym i głównym instruktorem Stowarzyszenia Yiquan w Changzhi, honorowym przewodniczącym Stowarzyszenia Yiquan w Kaifeng, honorowym przewodniczącym Stowarzyszenia Yiquan w Xinye, honorowym przewodniczącym Stowarzyszenia Kultury Fizycznej Rolników Prowincji Shandong, honorowym przewodniczącym Stowarzyszenia Yiquan w Jinan.
Po kilku latach praktyki yiquan i kontakcie z różnymi wersjami systemu, stopniowo zacząłem zdobywać pewność, że linia przekazu rodziny Yao jest najbardziej wiarygodna. Dlatego nawiązałem kontakt z mistrzem Yao Chengguang i rozpocząłem naukę bezpośrednio u niego. Już w pierwszych dniach intensywnej nauki zdobyłem całkowitą pewność, co do wartości nauk Yao. Mogłem przekonać się jak przejrzysty, spójny system tworzą tu wszystkie metody treningowe, i jednocześnie, że są one w pełni spójne z koncepcjami, które pozostawił Wang Xiangzhai w swoich traktatach teoretycznych. Oczywiście Yao Chengguang zrobił na mnie ogromne wrażenie także swymi umiejętnościami. Również jego uczniowie prezentują bardzo wysoki poziom. Często przyjeżdżają przedstawiciele różnych sztuk walki z całych Chin, a także z zagranicy, by osobiście przekonać się o umiejętnościach Yao. W większości wypadków jednak nie są w stanie przebrnąć przez pierwszą próbę - walkę z jednym z jego uczniów. Sam byłem świadkiem dwóch takich pojedynków. Obydwa zostały zdecydowanie wygrane przez ucznia Yao - jeden z przedstawicielem innej szkoły yiquanu, drugi zaś z japońskim czempionem shoot-wrestlingu.
Zajęcia szkoły "Zongxun Wuguan" mistrza Yao Chengguang odbywają
się w jednym z pekińskich parków. Zarówno ćwiczenia podstawowe, jak i bardziej
zaawansowane, łącznie ze sparingiem, mają miejsce na betonowym placyku,
w jednym z zakątków parku. Nacisk na realizm walki "ulicznej" mógłby wiele
osób uprawiających sztuki walki w Polsce zaszokować. Sam miałem okazję
tego doświadczyć, wprawdzie nie w wolnej walce, ale w sparingu pchających
rąk (tui shou), gdy moi partnerzy nie wahali się skorzystać z "warunków
naturalnych środowiska", już to by mną rzucić o pień drzewa, już to by
popchnąć mnie na kamienną ławeczkę. Szczególnie pamiętam, gdy mistrz udzielał
prywatnej lekcji mnie i jeszcze jednemu uczniowi u siebie na podwórku.
Na niewielkiej przestrzeni, ograniczonej murami, o które oparte były miski
i inne przedmioty, ćwiczyliśmy tui-shou (bardzo dynamicznie, z szybką pracą
nóg - różni się to znacznie od tui-shou znanego z taijiquan), poruszając
się po nierównym podłożu, z którego wystawały kamienie i cegły sterczące
pod różnymi kątami, a leżały tam jeszcze płyty chodnikowe, które chybotały
się przy każdym następnięciu na nie. Przy wykonywaniu ustalonych układów
tui-shou, utrzymanie jednocześnie uwagi na nogach, by się nie potknąć było
już trudne. O wiele trudniejsze, gdy przeszliśmy do sparingu tui shou.
Mistrz Yao Chengguang z uczniami |
Yiquan nie ogranicza się tylko do umiejętności walki wręcz. Jest to także sztuka samorozwoju, samodoskonalenia oraz forma ćwiczeń dla zdrowia i dobrego samopoczucia. Zdrowie i samoobrona - te dwa aspekty sztuki yiquan są zdaniem mistrza Yao Chengguang nierozdzielne. Chociaż niektóre osoby ze względu na ograniczoną sprawność, bądź zły stan zdrowia nie mogą brać udziału we wszystkich formach treningu yiquan, to błędem jest według mistrza Yao, rezygnacja w tzw. wersjach "zdrowotnych" yiquan (znanych jako zhan zhuang, jianshen zhuang, yangsheng zhuang, zhuang gong) z niektórych wymogów i zasad ćwiczenia charakterystycznych dla pełnego systemu. W szkole mistrza Yao spotkałem kilka osób, które ćwiczyły dla zdrowia. Wcześniej ćwicząc jedną z tzw. wersji "zdrowotnych", stwierdzały one, że większe korzyści zdrowotne zaczęły odnosić, gdy zaczęły uczyć się wersji "bojowej" u mistrza Yao.
Mistrz Yao Chengguang ma obecnie wielu uczniów w całych Chinach, Hongkongu, Japonii. Także w Polsce yiquan ma szansę na rozwój dzięki naukom i wsparciu mistrza Yao.
YU TIANCHENG - WIELKI MISTRZ STYLU MODLISZKI
Sławomir Milczarek
Obecnie
większość mistrzów nauczających stylu Siedmiogwiezdnej Modliszki w Szanghaju,
Hongkongu, Singapurze, Malezji, Filipinach, Kanadzie, USA czy na Tajwanie
to uczniowie mistrza Luo Guangyu lub jego uczniów.
W Yantai natomiast przede wszystkim nauczają uczniowie mistrza Lin
Jingshana. Jego najlepsi uczniowie to bracia Yu Tiancheng i Yu Tianlu,
oraz Yu Zhenhai. Obecnie spadkobiercą linii mistrza Lin Jingshana został
mistrz Yu Tiancheng. Osobiście mistrza Yu Tianchenga poznałem w 1993 roku
w Jinan i od tej pory jestem jego uczniem.
Mistrz Yu Tiancheng urodził się 2.10.1937 roku w Yantai w rodzinie
o dużych tradycjach w kung fu. Matka i ojciec mistrza pochodzili z miejscowości
Pingdu słynnej z wielu mistrzów kung fu. Jego dziadek Zhang Jiangong był
uznanym mistrzem tang lang quan i chang quan. Gdy miał 9 lat zaczął ćwiczyć
didang u mistrza Geng Changzhong. W wieku piętnastu lat rozpoczął trwającą
16 lat naukę stylu Siedmiogwiezdnej Modliszki u mistrza Lin Jingshana aż
do chwili jego śmierci. Mistrz Yu ćwiczył ponadto xingyi quan, baguazhang,
chang quan, pigua quan, tong bei quan oraz taiji quan rodziny Yang. Wraz
ze swoim bratem Yu Tianlu ukończyli Instytut Wushu w Jinan.
Od
1958 roku za zgodą swojego nauczyciela rozpoczął nauczać w Yantai qi xing
tang lang quan. Do dzisiaj w ciągu czterdziestu lat miał kilka tysięcy
uczniów, wśród nich byli przedstawiciele USA, Japonii, Korei Południowej,
Kanady, Filipin, Włoch i Polski. Do jego najlepszych uczniów zaliczają
się Liu Xianming, Li Xuexin, Yu Lianyou, Wang Baolin, Yu Yongsheng, Ba
Kun, Lu Tingbo, Shi Guoyu, Gong Yunfei i wielu innych.
W 1991 roku po powstaniu Międzynarodowej Unii Tang Lang został odpowiedzialny
za rozwój Siedmiogwiezdnej Modliszki. W międzynarodowym ruchu wymiany wushu
został odznaczony ósmym danem przez Południowo Kreańsko - Chińską Unię
Wushu. Jest także honorowym członkiem Polskiego Towarzystwa Kung Fu Modliszki
na którego zaproszenie przebywał dwukrotnie w Polsce po raz pierwszy przez
trzy miesiące 1994 roku oraz przez miesiąc w 1997 roku.
W
młodości mistrz Yu wykazywał się nadmiernym temperamentem i często sprawdzał
swoje umiejętności w realnych walkach. Z tego też powodu posiada wielki
szacunek wśród środowiska sztuk walki w prowincji Shandong. Jego sława
sięga jednak daleko dalej niż prowincja Shandong. Świadczy o tym duża liczba
uczniów z zagranicy a także artykuły w prestiżowym japońskim magazynie
"WUSHU" poświęconym chińskim sztukom walki. Mistrz Yu Tiancheng jednak
nigdy nie zabiegał o popularność nie napisał i nie zamierza pisać książki
o swoim stylu. Pisanie przez mistrzów książek o kung fu jest dosyć popularne
w Chinach. Nie jest też łatwo zostać jego uczniem dlatego za zaszczyt uważam,
że mistrz wybrał mnie osobiście na swojego ucznia ru men tu di.
Prywatnie mistrz Yu Tiancheng ukończył wyższe techniczne studia i przez
wiele lat pracował jako inżynier w fabryce. Obecnie od roku znajduje się
na emeryturze. Ma żonę i troje dzieci, dwóch synów i córkę a także trójkę
wnuczek.
OSIEM KAWAŁKÓW BROKATU
PA TUAN CHIN
(CZĘŚĆ 4).
Tomasz Nowakowski, Mirosław Kruta
opracowała Ewa Iskrzyńska
W poprzednich numerach Nei Jia ukazały się cztery pierwsze ćwiczenia z serii ośmiu, które razem tworzą starodawny, chiński zestaw Ośmiu Kawałków Brokatu. Ćwiczenia można wykonywać pojedynczo, jednak ich oddziaływanie wyraźnie zwiększy się, gdy będziemy je robić jako serię. Jeśli ktoś spotyka się z tymi ćwiczeniami po raz pierwszy, powinien przeczytać trzy poprzednie numery Nei Jia, gdzie zostały opisane pozycje podstawowe i zasady ich ustawiania.
5. Piąty Kawałek Brokatu lub Kręceniem głowy i machaniem ogona można usunąć wewnętrzny ogień.
|
|
|
|
|
|
|
|
6. Szósty Kawałek Brokatu lub Sięganiem stóp obiema rękami można wzmocnić nerki i biodra.
To ćwiczenie jest najważniejsze z całego
zestawu Ośmiu Kawałków Brokatu. Rozluźnia wszystkie duże stawy naszego
organizmu i stymuluje zakończenia nerwowe wpływając na organy wewnętrzne.
Uwalnia napięcia w plecach, ramionach i klatce piersiowej. Korzystnie wpływa
na kręgosłup i prawidłowo ustawia biodra. Wzmacnia organy wewnętrzne a
szczególnie nerki, dzięki czemu pomaga oczyścić organizm. Szczególnie korzystne
jest
dla ludzi ciągle zmęczonych i mających depresję.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
cdn.
O MEDYTACJI
Tomasz Nowakowski
Proces treningu jakiejkolwiek sztuki walki powinien zawierać wiele różnych
aspektów, tylko wtedy będzie efektywny. Istotną rolę odgrywają w nim ćwiczenia
sprawnościowe, które zwiększają możliwości ludzkiego organizmu. Szczególnie
ważny jest aspekt techniczny. Jest on dorobkiem generacji mistrzów tworzących
styl, a także decyduje o różnicach i bogactwie sztuk walki. Inaczej wygląda
na przykład trening techniczny w Karate, a inaczej w Aikido. Trening sprawnościowy
przygotowuje człowieka do efektywnego działania w trudnych, czasami ekstremalnych
sytuacjach. Trening techniczny decyduje o rodzaju uprawianej sztuki, jej
stylu, czy tradycji przekazu. W obu można osiągnąć dość wysoki poziom umiejętności.
Aby jednak pójść jeszcze dalej i zrozumieć głębię uprawianej sztuki, niezbędny
jest jeszcze jeden aspekt treningu. Jest nim ćwiczenie umysłu, czyli medytacja.
W treningu tradycyjnych sztuk walki medytacja zawsze odgrywała najważniejszą
rolę. Dotyczy to zwłaszcza stylów wewnętrznych Kung-Fu, jak Tai Chi Chuan,
Pakua, Hsing - I
czy inne. Dziś niestety wielu praktyków sztuk walki zapomina o tym
aspekcie treningu lub co gorsza, odnosi się do medytacji z niechęcią a
nawet wrogo. Szkoda, ponieważ medytacja rozwija różne umiejętności i zdolności
przydatne nie tylko w treningu sztuk walki lub Chi Kung, ale także w życiu
codziennym.
Istnieje wiele rodzajów metod i technik medytacji, często znacznie
różniących się od siebie. To, co dla nich wszystkich jest wspólne, to ćwiczenie
umysłu w uważności. Ześrodkowanie sił psychicznych na wybranym temacie,
działaniu lub w wybranym kierunku. Warto tu wspomnieć, że medytacja w swojej
czystej postaci jest ćwiczeniem świadomości i nie jest związana z jakąś
konkretną religią czy filozofią. Wszystkie wielkie religie świata i wiele
filozoficznych kierunków, zarówno wschodnich jak i zachodnich, wykorzystują
różne metody medytacji do osiągania głębszego poziomu rozwoju wewnętrznego
człowieka. Umiejętność osiągania stanu skupienia świadomości jest niezbędna
na każdej drodze poznania.
Przytoczyć tu można pewną ciekawą anegdotę:
"Uczeń pyta mistrza - Co jest najważniejsze w życiu człowieka?
Mistrz odpowiada - Świadomość.
Uczeń mówi - Czy możesz to bliżej objaśnić?
- Tak - odpowiada nauczyciel - Świadomość, świadomość.
- Czy można do tego coś dodać? - dopytuje się uczeń.
- Oczywiście - mówi mistrz - Świadomość, świadomość, świadomość."
Świadomość, czy też uważne zdawanie sobie sprawy z tego, co się dzieje,
w czym uczestniczymy, jest kluczem do sukcesu w każdej dziedzinie. Trudno
jest opanować na dobrym poziomie jakąkolwiek formę czy element techniczny
w uprawianej sztuce walki, jeżeli jesteśmy nieuważni. Kiedy nasz umysł
jest wypełniony chaotycznym myśleniem, nie dostrzegamy wtedy wielu istotnych
szczegółów technicznych, czy sposobów koordynacji ruchu. W tej sytuacji
niemożliwe jest zrozumienie sensu techniki, co w efekcie utrudnia jej praktyczne
użycie. Człowiek, którego umysł jest pogrążony w chaosie ma w walce znacznie
mniejsze szanse od przeciwnika, który skoncentrowany uważnie obserwuje
każdy ruch i jest w stanie błyskawicznie ocenić sytuację i wybrać sposób
działania.
W ćwiczeniu Chi Kung trudno jest kierować przepływem chi (naszej witalnej
energii), jeśli nie potrafimy skoncentrować się na tej pracy dłużej niż
kilka sekund. W życiu codziennym niemożliwe jest efektywne działanie lub
dokonanie czegokolwiek trwałego, kiedy nasz umysł jest niespokojny i przeskakuje
z tematu na temat, bez możliwości skupienia się na wykonywanej pracy. Praktyka
medytacji uczy nas koncentracji, uważności, cierpliwości i wytrwałości.
Znacznie poprawia sprawność naszego działania w każdej sytuacji. Jest też
znakomitym środkiem do pracy z naszymi emocjami, np. ze strachem oraz doskonałym
sposobem obrony przed skutkami stresu. Jak wspomniałem już wcześniej, istnieją
tysiące metod medytacji. Niektóre są łatwe do nauczenia się, inne trudniejsze
i wymagają pracy z doświadczonym nauczycielem.
Jedną z łatwiejszych jest praca z obserwacją oddechu. Jest to podstawowa
metoda medytacji we wszystkich tradycyjnych sztukach walki, w Chi Kung
i wielu innych systemach. Polega ona na świadomej obserwacji własnego oddechu.
Ważne jest utrzymanie umysłu na tym temacie. Obserwujemy swój własny oddech
tak, jakby w tym momencie nie istniało niż ważniejszego na świecie do zrobienia.
Nie zastanawiamy się nad tym co będziemy robić później, albo co robiliśmy
przed medytacją. Nie myślimy także o tym, jak wspaniale medytujemy. Jedyne
co jest ważne to oddech. Można na początku pomóc sobie liczeniem oddechów,
np. do dziesięciu lub do stu. Wygląda to tak: wdech i wydech - raz, wdech
i wydech - dwa, itd. Jeśli się pomylimy zaczynamy od początku. Po pewnym
czasie, kiedy liczenie nie sprawia już trudności można je odrzucić. Koncentrujemy
się na samym procesie oddychania. Normalny zjawiskiem w czasie tej medytacji
będzie uciekanie umysłu. Wygląda to tak: koncentruję się na oddechu i po
chwili łapię się na tym, że myślę o czymś zupełnie innym. Mogą to być wspomnienia,
pomysły, np. na usprawnienie medytacji, czy użycie innej "bardziej skutecznej"
techniki. Mogą to też być emocje, np. niepokój, zniecierpliwienie, brak
wiary w sens medytacji itp. Są to naturalne działania naszego umysłu. Nie
powinno się z nimi walczyć na siłę. Najprostszą metodą jest za każdym razem
powrót do obserwacji oddechu, nawet gdyby to było tylko na chwilę. Praktycznie
wygląda to tak:
Jestem skoncentrowany na obserwacji lub liczeniu oddechów, po chwili
łapię się na tym, że zapomniałem o oddechu, a myślę o wczorajszym treningu
- wracam do obserwacji oddechu.
Moment później uświadamiam sobie , że mam jeszcze dużo planów na dzisiaj
- wracam do obserwacji oddechu. Zapomniałem o oddychaniu, czuję napięcie
i niepokój - wracam do obserwacji oddechu, itd. Ważne jest, żeby nie zniechęcać
się niepowodzeniami. Medytacja działa także wtedy, kiedy prawie cały czas
chwytamy się na różnych myślach i ciągle wracamy do tematu koncentracji.
Nasz umysł jest bardzo ruchliwy. Łatwo jest go czymś zająć. Wystarczy skierować
tam naszą uwagę. Ale równie łatwo ucieka i przeskakuje na inny temat. Taoistyczni
filozofowie porównywali umysł do małpy, która przeskakuje z gałęzi na gałąź,
nie mogąc na żadnej wytrzymać dłużej, tak jest niecierpliwa. W medytacji
ważna jest regularność. Lepsze efekty uzyskuje się praktykując pięć minut
dziennie, niż kilka godzin jednego dnia i później wcale. Regularności też
można się nauczyć. Jest ona efektem koncentracji na zadaniu, które sobie
stawiamy. Jest to również rodzaj medytacji. Najlepiej jest stawiać sobie
zadanie realne i na początku łatwe do wykonania. Zamiast postanowienia,
że od dziś będę medytował codziennie do końca życia lub przez następnych
dziesięć lat, lepiej jest postawić sobie zadanie: od dziś przez trzy dni
będę przez pięć minut dziennie obserwował swój oddech. Na trzeci dzień
wyznaczam sobie zadanie na pięć dni, itd. Taki sposób jest bardziej efektywny
i buduje w nas zaufanie do siebie. Mamy wtedy konkretne doświadczenie,
że potrafimy sami przed sobą wywiązać się ze zobowiązań. Czasami jednak
może się zdarzyć, że odpuścimy sobie jakiś dzień. W tej sytuacji ważnym
jest zastosowanie takiej samej metody, jak przy liczeniu oddechów. Odbiegamy
od tematu , wracamy do oddechu, nie marnując energii na robienie sobie
wyrzutów. Podobnie, gdy zgubimy dzień, nie martwimy się przez następne
pół roku, że nie jesteśmy wytrwali, tylko następnego dnia wracamy do naszego
zadania. Po pewnym czasie kiedy wyraźnie odczujemy wartość medytacji i
efekty, które wniesie ona do naszego codziennego życia, będziemy mogli
zrezygnować ze stawiania sobie zadań, tak jak z liczenia oddechów. Codzienna
krótka medytacja stanie się dla nas tak naturalna, jak samo oddychanie.
Kolejnym ważnym aspektem medytacji jest pozycja naszego ciała. Generalnie
są dwa podejścia do pozycji medytacyjnej. Jedno można nazwać naturalnym,
drugie formalnym. Naturalne zakłada, że można medytować w każdej pozycji.
Np. siedząc swobodnie na ławce w parku lub spacerując. Oddychasz cały czas
i w każdej chwili możesz koncentrując się na oddechu sprawić, żeby był
to proces świadomy. Podejście formalne zaleca konkretne pozycje medytacyjne,
które są wypracowane przez setki lat doświadczeń. Ich zaletą jest to, że
samo przyjęcie pozycji pomaga skoncentrować umysł. Ponieważ omówienie tych
pozycji przekracza ramy tego artykułu, przedstawię tu tylko dwie podstawowe.
Pierwsza z nich jest siedząca. Siedzimy na krześle nie opierając się o
oparcie. Kręgosłup trzymamy prosto, ale nie napinamy karku i pleców. Stopy
trzymamy równolegle, swobodnie oparte o ziemię i rozluźniamy je. Dłonie
kładziemy na kolanach. Rozluźniamy barki, łokcie i dłonie. Głowę trzymamy
prosto tak, jakby czubek głowy był zawieszony na cienkiej nitce do nieba,
lub jakbyśmy trzymali na głowie czarkę z wodą. Żeby odnaleźć prawidłową
pozycję kręgosłupa i głowy, można na początku użyć książki. Kładziemy ją
na głowie, po czym rozluźniamy całe ciało a zwłaszcza kark.
Kiedy nauczymy się przyjmować właściwą pozycję, przestajemy używać
książki. Druga pozycja jest pozycją stojącą. Często nazywamy tę pozycję
wu chi lub naturalną. Jest powszechnie stosowana w różnych stylach Chi
Kung i sztuk walki. Ponieważ odgrywa szczególnie ważną role w stylach wewnętrznych
takich jak Tai Chi Chuan, Pakua, Hsing - I, warto zapoznać się z nią bliżej.
Stajemy prosto ze stopami ustawionymi równolegle i rozstawionymi na
szerokość ramion lub bioder. Nogi lekko uginamy w kolanach. Głowę i kręgosłup
trzymamy prosto jak w pozycji siedzącej. Także tu możemy użyć książki jako
pomocy do nauczenia się prawidłowej pozycji. Ręce trzymamy luźno z boku
ciała. Rozluźniamy kark, ramiona, klatkę piersiową i całe ciało. Na początku
pozycja jest trudna, ale po pewnym czasie treningu wzmocnimy się na tyle,
że będziemy mogli w niej stać dłużej. Takim rodzajem medytacji w pozycji
naturalnej zaczyna się i kończy każdy trening w tradycyjnych szkołach Tai
Chi Chuan lub innych stylów wewnętrznych. Spróbujmy teraz od teorii przejść
do praktyki. Po przeczytaniu tego artykułu stańmy na chwilę w pozycji naturalnej
i bądźmy świadomi swojego oddechu. Proste a zarazem pożyteczne ćwiczenie.
Linz, Austria 23.09.1998.
MIĘDZYNARODOWA SZKOŁA TAI CHI CHUAN TOMASZA NOWAKOWSKIEGO
Międzynarodowa
Szkoła Tai Chi Chuan Tomasza Nowakowskiego istnieje od 1982 roku. Szkoła
ma swoje główne centrum w Pradze, w Republice Czeskiej, oraz centra w Austrii,
Polsce i Słowacji. Zajęcia prowadzone są przez doświadczonych nauczycieli
i instruktorów, którzy stale podnoszą swoje kwalifikacje. Szkoła ma tradycyjny
charakter. Jej głównym celem jest nauka sztuki Tai Chi Chuan; interesującej
wartości kulturowej i efektywnej metody pracy nad sobą. Praktyka w szkole
oparta jest głównie o dwa style: San Feng i Yang.
Styl San Feng Tai Ki Kung pochodzi od Chang San Fenga, mistrza z trzynastego
stulecia, uważanego w tradycyjnych szołach Tai Chi Chuan za twórcę tej
sztuki. Skrócona nazwa stylu San Feng Tai Ki Kung złożona jest z dwóch
części, nazwiska założyciela i słów Tai Ki Kung. Tai Ki (Tai Chi w języku
kantońskim) oznacza zasadę dynamicznej równowagi sił yin i yang a słowo
"kung" to praca. Stąd nazwę stylu można zinterpretować w językach europejskich
jako "praca z zasadą Tai Chi według metody Chang San Fenga". Już ta skrócona
nazwa oddaje podstawową ideę praktyki stylu. Zwłaszcza, jeśli zastanowimy
się nad głębszym znaczeniem ostatniego słowa "kung". Zapisuje się je tym
samym znakiem pisma chińskiego jak w nazwach chi kung (praca z chi), lub
kung fu (poziom mistrzowki w dowolnej dziedzinie osiągnięty długotrwałą
pracą). W stylu San Feng słowo "kung" określają dodatkowo cztery aspekty,
dwa z nich dotyczą cyklów przyrody. Jednym z nich jest czas. Trwałe zmiany
w przyrodzie są efektem procesów przebiegających w długim czasie. Podobnie,
efekty naszej pracy są tym większe, im więcej lat doświadczeń mamy za sobą.
Drugi aspekt to regularność, tak jak w naturze wiele procesów przebiega
w konkretnych rytmach, np. dzień i noc, fazy księżyca itp., tak też lepsze
efekty mamy kiedy pracujemy codziennie, niż raz na jakiś czas. Pozostałe
dwa aspekty związane są z podejściem człowieka do pracy. Jednym z nich
jest jakość a ostatni, najważniejszy to radość, zaangażowanie w to, co
robimy. Już po tej krótkiej analizie nazwy możemy łatwo domyślić się, że
nie jest to styl dla "zbieraczy form". Widać to wyraźnie w sposobie przekazywania
stylu. Przez wiele lat praktyka polega w dużej części na pracy z dwiema
podstawowymi formami. Formą "Ojca"i formą "Matki",które odpowiadają niebu
i ziemi, yang i yin i są fundamentem całego stylu. Forma "Ojca" złożona
jest z występujących w stylu elementarnych technik i rodzajów ruchów, które
w formie "Matki"rozwijają się w trzynaście podstawowych form Tai Chi. Odpowiadają
one ośmiu trygramom; przemianom energii chi opisanym w I Chingu (Księdze
Przemian) i pięciu elementom, czyli przemianom chi, opisanym w teorii pięciu
elementów. W praktyce obu form nie chodzi o nauczenie się ich na pamięć,
ale o zmiany jakie praca z nimi wywołuje w nas samych. Dopiero po uzyskaniu
odpowiedniego poziomu doświadczeń poznaje się pozostałe formy stylu. Ten
tradycyjny sposób przekazu powoduje, że styl jest mało znany nawet wśród
ekspertów Tai Chi. Do Europy został sprowadzony przez Dr. Ming Wonga C.Y.,
mistrza tego stylu. Początkowo uczył on i autoryzowani przez niego nauczyciele
we Włoszech i Chorwacji. W 1992 roku styl San Feng został sprowadzony do
Polski, Republiki Czeskiej, Republiki Słowackiej, Austrii i Francji przez
Tomasza Nowakowskiego, ucznia Dr. Ming Wonga.
Do ideii Chang San Fenga i jego stylu trzynastu podstawowych form nawiązał
Yang Luchan, jeden z największych mistrzów w historii Tai Chi Chuan. Opracował
on swój własny styl, znany współcześnie jako styl rodziny Yang. Jest on
najbardziej zbliżony do pierwotnego stylu San Fenga. Chociaż istnieją też
różnice między obydwoma stylami. Rozwinięty przez synów Yang Luchana i
jego wnuka Yang Cheng-fu, stał się najpopularniejszym stylem Tai Chi Chuan.Praktykowany
jest obecnie na całym świecie, w wielu różnych interpretacjach, często
znacznie uproszczonych lub zorientowanych tylko na niektóre aspekty stylu.
Tradycyjny styl Yang oparty jest na trzynastu podstawowych formach opisanych
przez Chang San Fenga. Pięć z nich dotyczy głównie kroków i wiąże się z
teorią pięciu przemian. Pozostałych osiem objaśnia teoria ośmiu trigramów,
mają one zastosowanie przede wszystkim w pracy rąk. Formy te nie są rozwiązaniami
technicznymi, chociaż wszystkie techniki stylu są ich zewnętrznym obrazem.
Trzynaście podstawowych form, to sposoby świadomego kierowania energią
witalną chi, przez wykorzystanie zasady yin - yang lub pustki i pełności.
Klasyczne formy stylu podzielone są na dwie grupy: formy pustych dłoni
i szermierka Tai Chi. Formy pustych dłoni to:
- klasyczna, długa forma stylu Yang złożona ze 108 lub 88 form ułożonych
w trzech częściach, nazwanych ziemia, człowiek i niebo. Ma ona trzy podstawowe
warianty: formę krótkich, średnich i długich pozycji.
- Tuishou (pchające dłonie) forma praktykowana z partnerem, zawiera
cztery z form ośmiu trygramów.
- Ta lu, jako rozwinięcie Tuishou, czyli praktyka trzynastu podstawowych
form z partnerem,
- forma podwójna z partnerem, złożona z 88 form rozdzielonych na dwie
części, z których każda wykonywana jest przez jednego z partnerów,
- warianty i zastosowania form klasycznych.
Szermierka Tai Chi oparta jest o cztery podstawowe rodzaje broni: miecz
i szabla (bronie krótkie), oraz włócznia i halabarda (bronie długie).
Szermierka każdą z czterech broni, podobnie jak formy pustych dłoni,
złożona jest z form klasycznych indywidualnych, podwójnych z partnerem,
zastosowań oraz wariantów dodatkowych. Wszystkie te formy są obrazem wspomnianych
wcześniej trzynastu podstawowych form przemiany chi. Są drogą do ich zrozumienia
i umiejętności praktycznego zastosowania. Ponadto styl Yang obejmuje też
różne formy medytacji i studia nad teorią Tai Chi np.: I Ching (Księgi
Przemian), Tao Te Ching, Nei Ching (klasyka medycyny chińskiej) i inne,
oraz tekstów mistrzów Tai Chi od Chang San Fenga do współczesnych.
W wolnym przekładzie, tak dosłownie brzmi polska nazwa tego kierunku sztuki walki. Pierwszy raz tej nazwy użył mistrz Cu Ton w latach 50 - tych. Z czasem ruch ten przekształcił się w ruch Vovinam Viet Vo Dao na czele którego stanął mistrz Nguyen Loc. We Francji działały i działają grupy mistrzów i instruktorów, którzy używają nazwy Vo Vietnam ale nie mają oni kontaktu i tradycji związanych z mistrzem Cu Ton. O jednym z takich przykładów piszę poniżej. Jest to wywiad z jednym z najstarszych mistrzów Vo, żyjącym we Francji Nguyen Duc Moc'iem. Wywiad przeprowadzony został w 1997 roku i przedstawiony na łamach czasopisma francuskiego Arts & Combats przez Jose Carmona.
" Górski smok, Vo Vietnam - Nguyen Duc Moc".
Przeszedł ten wiek jako wojownik. Był świadkiem praktyk tradycyjnych
sztuk walki w różnych prowincjach Wietnamu. Był jednym z pierwszych ekspertów
" walki pięści " nauczających we Francji. Patriarcha szkoły Vo Vietnam
obecnie opisuje swoje doświadczenia ze sztuki walki w książkach. Obecnie
ma 83 lata. Od najmłodszych lat uczył się sztuki walki w 18 różnych systemach
walki wietnamskich i chińskich.
II wojna światowa była dla niego brutalnym doświadczeniem. Przybył
do Francji po jej zakończeniu. W roku 1957 stworzył pierwszą federację
Vo Vietnam.
Od wielu lat przekazuje swoją wiedzę, tak że wiele pokoleń francuskich
uczniów mogło poznać Vo Vietnam dzięki jego naukom.
Zarówno forma i duch Vo , nauczana technika nie jest dla niego niczym
innym jak poematem, który stale mu towarzyszy.
A&C : Mistrzu Moc, Naucza Pan Vo Vietnam od 40 lat. Co oznacz termin
Vo ?
N.D.M : Vo oznacza sztukę wojenną. Jego wietnamskim odpowiednikiem
jest chińskie Wu i japońskie Bu.
A&C : Mógłby Pan nam opowiedzieć o swoim pochodzeniu, dzieciństwie
?.
N.D.M : Urodziłem się w 1913 roku na północy Wietnamu w prowincji Bac
Ninh, obecnie Ha Bac. Domem moich rodziców była prosta chata położona pomiędzy
dwoma pagórkami. W ten sposób dorastałem w kontakcie z naturą, jednak w
miejscu niebezpiecznym z powodu bliskości dżungli jak i grasujących tam
band. To było powodem, że musiałem trenować sztuki walki już od szóstego
roku życia.
A&C : Kto był Pana pierwszym nauczycielem ?
N.D.M : Na początku mój ojciec, gdyż w naszej rodzinie znajomość sztuki
walki była tradycją. Następnym nauczycielem był mój wujek, człowiek bardzo
impulsywny, patriota, który zaangażowany był w walce przeciwko kolonialistom.
Uczestniczył czynnie w ruchu patriotycznym De Tham. Został z tego powodu
zamordowany przez chińczyków.
A&C : Na czym polegało ich nauczanie ?
N.D.M : Tak naprawdę nie mieli specjalnie opracowanego programu nauczania.
Ich nauczanie opierało się głownie na własnym doświadczeniu wojennym, zdobytym
na polu walki. Aby na przykład poznać szablę, pokazywano mi różne sposoby
cięć.
A&C : Wygląda na to, że duża część pańskiej wiedzy pochodzi z Chin.
N.D.M : Rzeczywiście. W wieku 16 lat poznałem kuglarza, chińczyka o
imieniu Hoang Hua Ba, który sprzedawał lekarstwa na wiejskim rynku. Przybył
z południa Chin, był wyszkolony w sztukach walki, a także tradycyjnym lecznictwie.
Związany był z miejscem zwanym Ma Duong Cong. Pokazał swoje mistrzostwo
w sztuce walki kiedy pokonał bandę napastników uzbrojonych w miecze. Jego
poziom przekraczał wszystko co było znane w tym rejonie. Była to więc szansa
dla mnie na naukę u boku prawdziwego mistrza. Prawdziwi mistrzowie bowiem
byli tak samo rzadko spotykani jak dzisiaj.
A&C : Jakie znaczenie w pańskiej praktyce miała "biała broń"?
N.D.M :Było to dla mnie bardzo ważne. Mistrz Hoang nauczył mnie posługiwania
się wieloma rodzajami broniami takimi jak szabla, nóż motylkowy, kij, włócznia,
bronie rzucane itp. Oczywiście wspomniane rodzaje broni nie służyły do
zabawy jak możemy to zauważyć obecnie. Szkoliliśmy się walki realnej, broń
przeciwko broni lub obrona przeciwko broni kiedy byliśmy nie uzbrojeni.
Zresztą w czasie jednego z treningów miałem dłoń przebitą sztyletem.
A&C : Czy mistrz Hoang pokazywał Panu tajniki medycyny i energii
wewnętrznej ?
N.D.M : Nie, odmówił objaśnienia sekretów swoich recept i lekarstw.
Później, kiedy przebywałem w dżungli nauczyłem się pielęgnować własne rośliny,
obserwowałem także zwierzęta. Dzięki zdobytemu doświadczeniu i porannemu
treningowi udało mi się wyleczyć z astmy, a także zrozumieć główne tajniki
przepływu energii. Podczas mojej wieloletniej praktyki spotkałem mistrza
Taiji Quan, człowieka bardzo silnego, prawdziwego ascetę. Nie miał rodziny,
nie prowadził życia towarzyskiego, aby móc bardziej poświęcić się doskonaleniu
technik.
A&C : Mam wrażenie, że jest Pan człowiekiem bardzo porywczym.
N.D.M : W moim rodzinnym mieście, które opuściłem 1939 r. najstarsi
ludzie jeszcze dziś wspominają mój porywczy charakter. Muszę przyznać się,
że miałem skłonności do bójek pod najmniejszym pretekstem, czasem potrafiłem
walczyć z kilkoma przeciwnikami naraz.
A&C : Czy mógłby Pan opowiedzieć anegdotę związaną tygrysem ?
N.D.M : Pewnego dnia jechałem na rowerze w pobliżu dżungli i nagle
przewróciłem się. Mówiąc dokładnie spotkałem się oko w oko z tygrysem.
W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest zachowanie spokoju, nawet
jeżeli nie jest się w szoku, gdyż dzikie zwierze może zaatakować w każdej
chwili. Zszedłem z roweru, powoli przeszedłem obok tygrysa. Musiał być
najedzony, ponieważ nie interesował się moją osobą. W moim kraju naucza
się technik walki przeciwko drapieżnikom, ale tym razem byłem zadowolony,
że nie musiałem ich wypróbowywać.
A&C : W którym roku i z jakich przyczyn przybył Pan do Francji
?
N.D.M : Byłem powołany do francuskich wojsk kolonialnych w zastępstwie
mojego młodszego brata. Podczas II wojny światowej walczyłem na wschodzie
Afyki. Potem przybyłem do Francji. Po demobilizacji zacząłem pracować w
Boulogne Billancourt.
A&C : W jaki sposób doprowadził Pan do rozpowszechnienia i popularyzacji
sztuk walki z pańskiego kraju ?
N.D.M : Kiedy pracowałem w fabryce Renault, zdarzało mi się często
spotykać z agresją rasistów. Raz walczyłem z pewnym człowiekiem broniąc
się techniką " obrona przed mieczem", która była moją specjalnością. Wszyscy
myśleli, że trenuję Judo. Starałem się nikomu nic nie mówić. Z czasem zacząłem
trenować zaufaną grupę Wietnamczyków. Później, w roku 1956 miało miejsce
zdarzenie z mistrzem Tran Tu Huong.
A&C : Ma Pan na myśli nauczyciela wietnamskiego, który stracił
życie w czasie treningu ?
N.D.M : Tak, był dobrym nauczycielem, posiadał 7 dan w Vat ( wietnamskie
zapasy ) i 8 dan w Vo. Jeden z jego uczniów udusił go stosując technikę
judo. To wydarzenie miało istotny wpływ na utracenie zaufania wobec społeczności
wietnamskiej, zwłaszcza trenujących sztuki walki. Na prośbę wielu uczniów
mistrza Tran zgodziłem się przejąć jego uczniów i dalej szkolić w Boulogne.
Aby przekonać swoich nowych uczniów do Vo, musiałem przywołać do porządku,
jednego po drugim, 23 ludzi w ciągu kwadransa.
A&C : Czy w tym czasie walki były częste ?
N.D.M : To nie to co dzisiaj. Wtedy trzeba było doświadczyć wartości
tego, co się ćwiczyło. Na przykład w Szwecji stawiłem czoło Japończykowi,
który posiadał 6 dan w swojej dyscyplinie. Odniosłem zwycięstwo w walce
raniąc mu przy tym ramię. On jednak złamał mi nogę. Przez moment nic nie
czułem, jednak później zemdlałem.
A&C : Po 14 latach poświęconych przekazywaniu wiedzy z zakresu
Vo w Hexagone, co myśli Pan o trenujących Francuzach ?
N.D.M : Są zmienni i niecierpliwi. Nikt nie stanie się prawdziwym Vo
Su ( mistrzem ) wcześniej niż po kilkunastu latach praktyki. Miałem wielu
uczniów, jednak tylko nie liczna grupa wytrwała do końca. Trzeba mięć ducha
wojownika. Mój najlepszy uczeń mieszka w Bronx w Nowym Yorku, gdzie naucza
Vo.
A&C : W 1983 r. powrócił Pan do źródeł, do swojego rejonu Ha Bac
w Wietnamie. Jakie Były pańskie wrażenia ?
N.D.M : To było wzruszające. Zostało zorganizowane przywitanie przez
17 tysięcy ludzi, w trakcie tego powitania moi uczniowie zaprezentowali
techniki naszej szkoły - Son Long Quyen Huat, "technikę walki górskiego
tygrysa ". Tak nazwałem mój styl walki wspominając pagórki, krajobraz w
jakim spędziłem dzieciństwo.
Niestety po 30 latach wojny moi rodacy stracili znaczną część ziemi,
majątku, tradycji. Po odrodzeniu sztuk walki, około 1989 znaczna część
społeczeństwa nie znało nic oprócz Judo.
A&C : Mistrzu Moc, czy mógłby Pan na zakończenie w kilku słowach
podsumować znaczenie i sens pańskiej sztuki walki ?
N.D.M : Vo to walka ludzi związanych z Daode, drogi, czystości i siły
A&C : Dziękujemy za rozmowę.
Jose Carmona - Arts&Combats
Komentarz
Poniższy artykuł pokazuje jeden z kierunków bardzo bogatej wietnamskiej sztuki walki Vo. Ukazuje jeden z wielu wątków historii, która powoli wychodzi na światło dzienne. Historię tworzą ludzie. Jeden z mistrzów, Nguyen Duc Moc w swoim wywiadzie pokazuje jak tworzyły się podwaliny współczesnego Vo. Vo, wietnamska sztuka walki mogła się rozwijać oficjalnie przez ponad 30 lat poza granicami swojego kraju. Jak na ironię duża liczba autentycznych mistrzów naucza poza Wietnamem. To oni przyczynili się do promowania i reklamowania Vo na świecie. W Wietnamie starzy autentyczni mistrzowie byli szykanowani i pozbawieni możliwości rozwijania swojego systemu walki wręcz. Sytuacja była podobna do sytuacji Kung Fu w Chinach, gdzie wiele autentycznych i starożytnych sztuk walki uległo zapomnieniu poprzez polityczną działalność komunistycznych rządów. Dzisiaj w Wietnamie i Chinach odradza się sztuka walki w sportowej formie przybierając często dość dziwne formy. Zawody, pokazy nie oddają ducha prawdziwej sztuki. Jest to tylko namiastka prawdziwej sztuki, podobnej do sprzedaży fotografii obrazów dawnych mistrzów.
Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.
Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:
Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.